Oryginał był b.dobrze wyreżyserowaną historią, która raczej nie porywała, bo od opuszczenia pokoju, historia zaczęła robić się coraz bardziej idiotyczna. Remake nie wnosi zupełnie niczego nowego do historii. Jest kilka świeżych, fajnych scen,ale na tym koniec.
Joe Doucett vs. Dae-su Oh
0:0
Koreańczyk darł się, wyglądał jak idiota i był papierową postacią, która po prostu chciała poznać odpowiedzi na dręczące go pytania.
Brolin nie ustępuje mu w niczym, również nie jest stworzony do skomplikowanej gry aktorskiej i nawet wymuszony płacz mu nie wychodzi.
Mido vs. Marie
0:1
Mido pracowała w barze i była rozemocjonowaną i głupiutką dziewczyną, która przespała się z 40 paro letnim prykiem, bo lubi. Marie na pewno lepiej wygląda, no i to Olsenka, która pokazała cycki. W młodości każdy chłopak bujał się w słodkich bliźniaczkach, więc rozumiem skąd zachwyt jej "talentem". Po prostu spełniła niespełnione marzenie wszystkich facetów, którzy oglądali filmy z bliźniaczkami. Oczywiście poza dziewczęcą urodą, nie ma nic do zaoferowania.
Pokój vs. Pokój
1:1
W obu filmach schemat jest mniej więcej ten sam. W oryginale facet lepiej sobie rozplanował to, co robi. Życie Brolina było bardziej chaotyczne, ale fajnie, że większy nacisk położono na TV i kreowanie przez nią życia więźnia.
Scena w korytarzu vs. Scena w korytarzu
1:0
Oryginalna scena nie dość, że jest dłuższa, to o wiele bardziej naturalna. W wersji z 2013 scena traci ikrę przez biegającą kamerę i zmiany kątów filmowania. Chociaż sceny walk są dużo lepsze w wykonaniu Brolina.
Końcowy twist vs. końcowy twist
0:1
Kiedy po raz pierwszy obejrzałem Oldboya z 2003 roku nawet go nie zauważyłem. Po drugim seansie tylko pokiwałem głową i czekałem na kolejne sceny, a tu bang! napisy końcowe. O wiele bardziej podobał mi się powrót do więzienia głównego bohatera.
Podsumowanie:
Oba filmy maja fatalne aktorstwo, dość naiwną fabułę, która momentami jest nawet ciekawa(chociaż w koreańskiej wersji psuło ją przedpotopowe aktorstwo i kraj produkcji filmu). Niepotrzebny remake niepotrzebnego filmu.
PS: Żenujące sceny z przeszłości rodzinki, kiedy rodzeństwo na wejście ojca zaczyna się rozbierać