chce iśc na film z rodziną i o ile brutalne sceny walki itp raczej nikomu nie będą przeszkadzać to
sceny erotyczne dziwnie ogląda się w takim gronie a pamiętam ze w oryginale kilka było. Jak jest
tutaj?
Rodzina, w ktorej przemoc i brutalne sceny sa do przyjecia do ogladania w gronie najblizszych, a seks juz nie? To jest chore. Naprawde musze rozwijac dlaczego? Naprawde musze tlumaczyc dlaczego dysfunkcyjna i idiotyczna jest rodzina, gdzie z seksu robi sie temat tabu, ale juz urywanie glow jest ok? To jest nienormalne. I o ile nie chce z wlasnymi dziecmi ogladac ani pornosa ani egzekucji na zywo, to mam nadzieje, ze wychowane sa tak, ze jednak przemoc i hektolitry krwi sa dla nich znacznie bardziej oburzajace niz goly tylek. Ale zapomnialam, ze w tym kraju moralnosc jako taka ogranicza sie do tego, zeby jakas laska kiecki za krotkiej nie zalozyla i niech sie puszcza, ale po cichu, bo co sasiedzi powiedza.
Jeśli miałbym do wyboru: oglądanie z rodzinką pornosa/oglądanie z rodzinką egzekucji, to zdecydowanie wybrałbym egzekucję. C'mon przemoc jest wszędzie, bombardują nas tym w wiadomościach, 90% filmów, które się ukazują są sceny przemocy mniej i bardziej krwawe, więc nawet najmłodsi nie mogą uniknąć w żaden sposób tego tematu. Wniosek -> Oglądanie brutalnych scen rodzinnie jest mniej niezręczne od oglądania scen seksu.
Bo wychowali cie na koltuna, ale najsmutniejsze jest to, ze nie widzisz w tym nic niewlasciwego. Przemoc jest wszedzie? Owszem, ale seks tez. Do licha, kazdy z nas jest wynikiem seksu. A poswieciles kiedys temu chwile refleksji, czy uwierzyles rodzicom, ze uprawianie seksu jest gorsze od mordowania?
Nie ogladam generalnie pornosow, bo szkoda mi na to czasu, uwazam ze seks jest do uprawiania na osobnosci, wiekszosc scen erotycznych w filmach jest niepotrzebne, ale zeby robic tabu z czynnosci fizjologicznych? To tylko takie zlo jak katolicyzm i islam potrafia... A wy to lykacie jak pewnik. I to jest nienormalne absolutnie.
Po pierwsze zejdź z tematu mojego wychowania i lepiej zastanów się, czy Ciebie rodzice przypadkiem nie uczyli, że nie należy zupełnie bez podstaw kogoś obrażać (kołtun? Nie wiem po co z czymś takim wyjeżdżasz w ogóle). Wracając do tematu, uważam, że nie ma sensu oglądanie z dzieckiem scen seksu, które będzie się ekscytowało widokiem połowy tyłka. Ja nie uważam, że seks to zło, ale dopóki dzieci na widok scen erotycznych będą się śmiać, albo zrobi im się mokro w majtkach, to ja wolałbym takiego zostawić w domu samemu obejrzeć sobie jakiś film.
Nie znam innego słowa na określenie takiej udawanej moralności. Nawet nie chciałam cię obrazić, naprawdę. To po prostu opisowy rzeczownik.
Nie chcesz oglądać z dzieckiem scen seksu? Ok, nie ma problemu, chociaż uważam, że robienie z tego tematu tabu, wychodząc z założenia, że wszystkiego się dzieciak dowie od kolegów, to duży błąd, tak się właśnie wychowuje kołtuna, ale ok. Nie moja sprawa. Ale zdajesz sobie mam nadzieję w pełni sprawę, że dzieciak nie przyjdzie do ciebie, kiedy będzie miał problem natury seksualnej, albo będzie mu się tylko wydawało, że jest takiej natury, a to się może naprawdę źle skończyć?
Ale z kolei nie masz problemów z pokazywaniem dzieciakowi okrucieństwa, krwi, bandyckich aktów przemocy. A skąd wiesz, że nie czuje na ten widok przyjemności prawie seksualnej? Rozumiem, że nie masz nic przeciwko temu, że 12nastolatek chichocze na widok miażdżonej głowy ludzkiej, ale już chichotanie na widok tyłka wprawia cię w zażenowanie? Jak wyżej, absolutnie nienormalne, nienaturalne i głupie.
Zbędny chichot jakiegoś niedojrzałego gnojka zawsze wprawi mnie w zażenowanie. Tyle że, jak już wcześniej wspomniałem, na mało kim rozgniatanie czaszki robi w dzisiejszych czasach wrażenie i bynajmniej nie jest to wina złego wychowania.
"(...), chociaż uważam, że robienie z tego tematu tabu, wychodząc z założenia, że wszystkiego się dzieciak dowie od kolegów, to duży błąd, tak się właśnie wychowuje kołtuna, ale ok. Nie moja sprawa. Ale zdajesz sobie mam nadzieję w pełni sprawę, że dzieciak nie przyjdzie do ciebie, kiedy będzie miał problem natury seksualnej, albo będzie mu się tylko wydawało, że jest takiej natury, a to się może naprawdę źle skończyć? "
Tutaj muszę się z Tobą zgodzić akurat.
Popieram, wlasnie dokladnie to samo mialam napisac jak tylko przeczytalam to pytanie..cieszy mnie bardzo, ze jednak sa w Polsce normalni ludzie, ktorych tez uderza wynaturzenie typu mordujmy, urywajmy rece, torturujmy, przelewajmy hektolitry krwi, to dobre, akceptowane, normalne i ludzkie, ale sie nie kochajmy i zaslaniajmy dzieciom oczy przy pieszczotach, bo to brudne i plugawe..
Widze, ze nie masz pojęcia jakim filmem był oryginalny Oldboy. Tamte sceny erotyczne miały dość specyficzny charakter, dlatego pytam, czy w remake je powtórzono. Oglądanie tego w gronie rodziny jest dość niezręczne, szczególnie, ze tamte sceny były dość długie. Wybieramy się na ten film, nie dla przemocy, lub jej braku, sexu, lub jego braku ale dla Spike Lee, którego uwielbiamy.
Witaj, wlasnie jestem po seansie i niestety dla Ciebie "takowych scen" nie brakuje. Lepiej dla Ciebie jak pojdziesz sam :) FIlm bardzo dobry ale nie na wypad z rodzina ;)
Ojej..bo sceny seksu są taaaaakie fe jak się ogląda z rodziną :< :< :< :<...ta pseudo moralność mnie dobija..nara polaczku
Ja byłem na tym z rodzicami i problemu żadnego nie było. Jest jedna, krótka scenka seksu i zasłonięta, taka krótka że nie idzie się czuć niezręcznie przy rodzicach. Mocniejszych scen jest parę ale takie na poziome 14+, więc idź z rodzinką i nie przejmuj się komentarzami tutaj