jak zobaczyłem że coś takiego ma zostać wyemitowane. Przecież już po samych screenach widać że to będzie hamerykańska szmira kolejna. Kolejna próbująca udawać ambitne kino. I kolejna nie dorastająca doi piet azjatyckim pierwowzorom.
Popieram! Zwykła, bezmózga amerykańska zrzynka. Najgorsze jest to, że większść będzie oceniać ten film pozytywnie, nie znając w ogóle oryginału...
doookładnie!
Zdarzy się to samo co z koreańskim filmem "Il mare" gdzie amerykanie zrobili swój remake - "Dom nad jeziorem" gdzie osoby nie znające oryginału zachwycały się amerykańską wersją... smutne to jest..
Bo hamerykanskim bezmozgim yeti wszystko trzeba podać jasno i wyraźnie bo jeszcze by im się styki popalily od myślenia.
Hahaha, dokladnie jest tak jak piszesz. Nie znosze i nie toleruje jak Amerykanie robia swoje wersje swietnych produkcji spoza holywood. Niestety maja na tym punkcie obsesje :/ Doskonalym kolejnym prztkladem to dziewczyna z tatuazem. Wersja szwedzka jest nie do pobicia. U.s.a. totalnie sp... ten film. Feeling uciekl, gra aktorow jakas niemrawa-lipa. Wylaczylem po 20 min.
Normalnie jestem totalnie przeciwko tym remake'om, ale Dziewczyna z tatuażem wyszła świetnie. Widziałem szwedzki film i czytałem książkę (na odwrót w sumie:) ) i wersja amerykańska jest lepsza. Tu chodzi przede wszystkim o reżysera D. Finchera. On jest naprawdę rewelacyjny i potrafi zrobić dobry thriller (Siedem). Poza tym Dziewczyna z tatuażem nie była remake'em szwedzkiego filmu tylko ekranizacją książki robioną od zera, na nowo. A na Oldboya nie pójdę, bo koreańska wersja to jeden z moich ulubionych filmów i po recenzjach widać, że nie warto. Jak lubicie dobrego koreańca to polecam I Saw the Devil z gościem, który grał w Oldboyu.
Wszyscy "kochamy" amerykańskie "podróby".
Debile, którzy robią takie popłuczyny powinny wisieć jajami do dołu za karę.
W sumie zgadzam się. Jednak w tym wypadku film jest reżyserowany przez Spike'a Lee a to doświadczony reżyser i domyślam się, że nie ograniczy się jedynie do "nakręcenia filmu raz jeszcze" ale przełoży wersję oryginalną na swoją narrację i styl, który wypracował. To niekoniecznie musi być zły film. Obejrzyjmy, wtedy ocenimy.