Siegnelam po to jako pierwsza czesc cyklu, po tym jak druga chwalono... Ale na razie faktycznie lapie sie za glowie ogladajac co ogladajac... Nawet z dystansem, nawet biorac poprawke na wszelkie kino akcji, to przeciez takich glupot nawet za czasow filmow z Fordem nie bylo.
Jakos nie wierze, ze ochrona przeciwlotnika bialego domu nie zestrzelilaby bombowca, ze w ogole taki samolot wlecialby w przestrzen miejska po 2001 roku, ze bialy dom nie jest obecnie twierdza, z oslonami na scianach, oknach, ze agenci nie nosza kamiezelek i wylatuja z budynku jak lemingi pod ogien maszynowy, ze z bardzo daleka wszelkie te ciezarowki, samoloty, napastnicy nie zostaliby zdjeci... Drony, satelity, bron reczna naprawde dalekiego zasiegu, nowo odkrywane i opracowywane stopy... I faktycznie ci gapie, nie nauczeni po 2001 nic a nic, ze sie spieprza daleko od takiego miejsca, co tam w ogoole pod tym obeliskiem robil ten tlum jak chwile wczesniej bylo pusto? Juz same jednostki imejskie, swaty nie swaty by tam robily jesien sredniowiecza, nie mowiac o wojsku.

Nierealny - możliwe, ale i tak jest super. innymi słowy: ciekawy film.

"Przesiąknięty amerykańskim patriotyzmem tak bardzo, że aż się niedobrze robi! ..."
Po pierwsze: polskim patriotyzmem nie może być przesiąknięty, bo jest to film USA (napisz, jak tego prostego zdania nie zrozumiałeś). Po drugie: widocznie nie lubisz patriotyzmu, ale ... to tylko twój problem (= nie ma potrzeby rozpisywania się w internecie).

Ludzie z Białego Domu zamiast się przyczaić i wystrzeliwać zamachowców to jak, za przeproszeniem, debile biegną na zewnątrz i padają jak muchy. Mike wraca po półtora roku do BD i stosuje stare hasła, odcisk jego palca wciąż funkcjonuje i ma dostęp do zabezpieczeń ??? Tłum gapiów, który nagle jak zahipnotyzowany stoi przed BD to jakieś nieporozumienie, w szpitalu setki rannych a jak podają informacje w TV to nagle cały personel stoi na holu i ogląda TV?