taka była pierwsza myśl po pierwszej pół godzinie. Potem odpuściłem już Johna McClane i dałem szansę Butlerowi. Cóż... Z pewnością prawdziwe Secret Service otrzymało po projekcji filmu potężny materiał szkoleniowy. Z pewnością zaostrzyli jeszcze środki bezpieczeństwa i opracowali jakieś nowe procedury. Bo atak pokazany przez Fuqua wcale nie był aż taki niedorzeczny. Aż taki.... Efekty specjalne w filmie raczej typowo B-klasowe (nasunęły mi się mocne skojarzenia z produkcjami katastroficznymi B klasy). Muzyka przez pierwsze 40 min tak patetyczna, że wymiotować się chce. Ogółem i obiektywnie - jeden ze słabszych filmów w dorobku Fuqua. Aczkolwiek akcyjniak i rozrywka z krwi i kości. Nie mam jeszcze porównania z 'White House Down' ale spodziewam się, że "wybuchowo" u Emmericha będzie lepiej a "fabularnie i z ikrą" pewnie wygra Fuqua w tym pojedynku.
Obstawa prezydenta bedzie robic to co nakaze im np. CIA. Mieli chronic Kennedyego, a po rozkazie wycofania, przy JFK bylo jezeli dobrze pamietam, 3 ochroniarzy. I to byla cala obstawa. Identyczna sytuacja z Reaganem. To jest bagno, gdzie prezydent jest jakas komiczna marionetka do pokazywania w TV ku radosci publiki.
Galnospoke:
To jest forum o filmie a nie o polityce i teoriach spiskowych. I skąd wiesz, co będzie robić obstawa prezydenta? Byłeś w obstawie czy byłeś prezydentem?
Nie bedziesz mi mowic co i gdzie mam pisac - za maly na to jestes. A nazywanie faktow "teoriami spiskowymi" zawsze swiadczy o calkowitej ignorancji, zeby nie powiedziec wprost: glupocie.
racja,efekty(zwlaszcza wybuchy) max lipnie zrobione :< a film taki sobie , mysle ze white house down bedzie duzo lepszy , na to licze ;) 5\10
Obejrzałam, stwierdziłam że tego filmu nie wypada krytykować, ale im więcej o tym myślę, tym takiej bajki to ja jeszcze nie widziałam [SPOILERY!!!!!!!!] Najpierw wręcz idiotyczna obrona Białego Domu, potem prawdziwy amerykański samotny bohater, którego nie idzie trafić, gdy stoi za szczeblami schodów. Prezydent uratowany nawet o syna nie zapytał, no pięknie. O co chodzi z pierwszą sceną, co spadło na samochód i jakie to ma niby przełożenie na późniejszą fabułę pozostaje zagadką, bo bez tych 15 minut filmu cała reszta byłaby niemal taka sama. Napór na Biały Dom, ten strzela im w plecy, ale wszyscy dalej idą do przodu. Ginie cała ochrona prezydenta, wszyscy w białym domu, ale Gerard przetrwał. Motyw ze zdrajcą również kiepski, najpierw niby nie lubi prezydenta, ale po jednej rozmowie z Gerardem w sumie, czemu nie, oczywiście ci pomogę uratować prezydenta. No i działo na szczycie nie potrafiło zestrzelić jednego samolotu wroga, ale jeśli chodzi o śmigłowce USA, to padły wszystkie. Wiem, na czym polegają propagandowe filmiki USA, pełne patosu, Ameryki, bohaterów, jak Dzień Niepodległości czy właśnie Szklana Pułapka, ale te filmy były jednak bardziej spójne. Odbiorca nie jest aż tak głupi.
Rodzice dali ciała, powinni nauczyć swoje dzieci - przyszłych agentów secret service - że w drzwiach się, ku*wa, nie stoi. ;p
akurat to dzialo na dachu bylo czyms innym niz wyrzutnia patriotow z poczatku filmu, pomijam juz "system obronny" herkulesa...
O to patrz, nawet nie wiedziałam. To chyba znaczy, że była kolejna super hiper mega tajna broń USA, którą przejęli koreańczycy obezwładniając prezydenta, którą strąciła wszystkie śmigłowce, ale co tam Gerard jednym shotem załatwił wszystko hahah ;) I rzeczywiście, ci nie tylko stoją w drzwiach jak strzelają, oni wbiegają w te drzwi jakby krzyczeli ooo jeszcze mnie nie trafiłeś! Ciach, jeden strzał i trup na miejscu. No no, poza Gerardem, ten by się za motylkiem schował o by go nawet nie drasnęło
nie, oni ta hiper mega tajna bron przywiezli ze soba, opancerzonym furgonem, ktos nie ogladal uwaznie filmu :P
Również od razu pomyślałem, że byłaby to świetna Szklana Pułapka 5. Zgadzam się ze wszystkim oprócz efektów, moim zdaniem były przyzwoite.
Na pochwałę zasługują także dobre efekty dźwiękowe, jeśli ktoś ma dobry sprzęt. Muzyka rzeczywiście patetyczna, jak to w filmach o amerykańskim bohaterstwie bywa. Co do filmu - akcja, akcja i jeszcze raz akcja, to lubię.
Scenariusz - prosty jak drut. [ SPOILER!!!] Zero zwrotów akcji, żadnych zaskoczeń. A gdy dowiedziałem się, jaki był plan terrorystów, ręce mi opadły: nie wierzę w to, że są 3 kody do zdetonowania głowic w silosach, to niedorzeczna.
Podsumowując, mimo lekkich niedociągnięć, świetnie się film oglądało. Polecam fanom akcji i nieskomplikowanej fabuły.
Cała ta akcja z samolotem, który niepostrzeżenie dostaje się do Białego Domu, a raczej na niedostępny dla radarów nie wygląda xD Lata sobie nad ulicą strzela do ludzi, zwrotny to on jest bardziej niż Amerykańskie helikoptery. A jaki celny do tego :D Jeszcze do tych kodów :D Jak to możliwe, że były one tak krótkie :D Film się dobrze ogląda ale wiadomo GAD BLES JUNAJTED STEJTS OF AMERIKA !!! Aż się rzygać chce ;D takie 5 albo 6 już sam nie wiedziałem ile dać, ale muzyka mi się podobała wieć 6 :D Chociaż nie wiem czy nie zmienię na 5.