Naprawdę oglądając ten film bałam się. To jest po prostu klasyka horroru. Nie to co "Klątwa"
Uwielbiam sceny związane z tym motywem dziwnych rys na zdjęciach. Np. rysa nad barkiem księdza a potem ten wypadek...
Przejazd przez zoo tez byl niezly
ja oglądałem film jakiś czas temu i nie podobał mi się... mało straszny.
ale jeden moment zapadł mi w pamięć.moment kiedy ksiądz i (chyba) ten dziennikarz byli na cmentarzu. Wtedy złapałem klimat filmu i rzeczywiście przez moment się bałem.
A jak dla mnie wszystkie sceny były godne zapamiętania.
Jak napisał recenzent ten film zawsze będzie sławny i będzie budził wśród ludzi grozę.
Nigdy nie wiadomo, czy szóstego czerwca 2006 roku nie narodził się Antychryst.
dlamnie najlepsza byla scena smierci ksiedza i ta muzyka w tle mistrzostwo swiata
Mam kilka ulubionych scen z tego filmu, ale najbardziej lubię scenę na cmentarzu Cerveteri z Robertem Thornem i dziennikarzem ściganymi przez rottweilery. Do tej pory mnie przeraża
Ja wiem, że to scena z trzeciej części ale wg mnie była chyba najstraszniejsza, no ale wtedy miałem 10 lat. Wtedy co ta kobieta zobaczyła w oknie tego rottweilera a potem powoli odsłaniające się spalone zwłoki tego niemowlęcia. *** Dla mnie to była masakra. Dochodziłem do siebie po tym kilka minut, zanim znów skupiłem się na filmie
Scena z magiczną sztuczką z ołówkiem Jokera. Też przez kilka minut dochodzilam do siebie, zanim skupiłam się na filmie. Ale to chyba nie ten film ;)