Dziś dokładnie o godz 15.00 rozpoczął się seans filmu "Omen" w sali nr 6. Żeby było ciekawej usiadłem w 6 rzędzie w 6 krześle. Do filmu miałem nieciekawe podejście, spodziewałem się kiczu jakich to teraz wiele a tu.....miła niespodzienka. Film według mnie b/dobry, szczególnie podobała mi się gra małego damianka (chociaż jego kwestie sprowadzały się do dwóch zdań na cały film:D) Troszke nie na miejscu była aktorka grająca żone (Julia Stiles) głównego aktora. Bardziej kojarzyłem sobie ją z komediami takich jak np. "Męska rzecz", jednak umiejętnie odegrała swoją postać (chociaż jej upadek w domu był raczej śmieszny niż tragiczny, ale to wina kamery a nie aktorki). Hmm a od strony marketingowej, to musze przyznać że został zastosowany niezły trick. Otóż jednym z powodów dla jakiego poszedłem na premiere tego filmu była jego data:D(06.06.06 vide 666) Dziwne ale prawdziwe:D:D:D A więc podsumowując......polecam, polecam i jeszcze raz polecam:D