Padaczka po maksie. Tanie chwyty dreszczowe (sny Julii Stiles), przefajnowane efektami. Jakieś takie bez wciągnięcia.
Chociaż lubię odtwórcę głównej roli, to niestety nie jest on Gregory Peckiem. A sama Stiles? Well... Lee Remick miała większy biust i mniej płaską twarz ;-)
A poważniej. Brak dreszczu i klimatu. Chociaż bardzo do gustu przypadł mi świetny jak niemal zawsze Pete Postlethwaite i odkuty pod Nagim Instynkcie 2 David Thewlis.