Nie jestem pewna czy się nie wczułam, czy nie rozumiałam ale film nie był dla mnie straszny. Niby horror a jednak... czułam lekkie ciarki na plecach z powodu beztroski z jaką małe dziecko zabijało ludzi, ale nie moge powiedzieć, że film mnie porwał.
Może to dlatego, że wcale nie czuję lęku przed szatanem?
Nie wiem :(