Nowy początek jest fatalny i zaświadcza, że decyzja o nie odchodzeniu od poprzedniego scenariusza w dalszych częściach filmu była jedyną właściwą. Gdyby ta przeróbka miała opierać się na innowacjach podobnych do tej ze wstępu, nie dałoby się jej oglądać!!
Niema to jak klasyczny "Omen"