Film-oryginał Richarda Donnera i jego kontynuacja "Final Conflict" Grahama Bakera były filmami bardzo klimatycznymi.
Tymczasem w przypadku tego remake'u mamy do czynienia ze zmarnowanymi pieniędzmi, które wydane zostały na realizację tego filmu.
Mamy przed sobą bowiem jedynie poprawną kopię oryginalnego filmu, pozbawioną jednak totalnie klimatu - godna uwagi jest tu tylko rola Mii Farrow i aktora grającego fotoreportera.
Nawet oprawa muzyczna Marco Beltrami nie dorasta do pięt dziełom Jerry'ego Goldsmitha, który zajmował się oprawą muzyczną do oryginalnej serii...