Omen

The Omen
2006
6,1 42 tys. ocen
6,1 10 1 41652
4,6 8 krytyków
Omen
powrót do forum filmu Omen

Po co?

ocenił(a) film na 1

Zastanawia mnie w jakim celu powstał ten film? Chyba dla nastolatków, którzy łykają takie popcornowe kino. W starej wersji w scenie kiedy Peck choćby patrzy przed siebie było więcej napięcia jak w tej niudolnej skopiowanej cal po calu wersji. Film jest nudny. Aktorzy jakby wyrwani z innych światów. Znudzeni swoimi rolami, nie wzbudzający emocji. Thorn ( Shrieber ) łzy wymusili na nim chyba cebulą - drętwizna, ze hej. Mia Farrow - prawie nie zauważyłem jej obecności na ekranie. Damien raczej śmieszy niz starszy ( poz tym jest tak sztuczny, ze pomyślałbym, iz to polski aktor-dziecko ). Nadrabianie groźnymi spojrzeniami rozbawiało mnie do łez. Przejęty swoją rolą Ksiądz ( Postlethwaite ) to dopiero gratka. Jak widziałem jego przerażenie to myślałem, ze padnę ze śmiechu - mimika jak z reklamy proszków przeciwbólowych. Wyświechtane chwyty z kiepskich hoororów typu: nagle coś wyskakuje przy akompaniamencie efektów dzwiękowych, hałasu i bombastycznej muzyki. TRa ge dia. Jestem fanem starej wersji i choc po latach juz tak nie starszy to nowa wersja do pięt nie dorasta. Richard Donner może spać spokojnie bo to nędzne popłuczyny po jego filmie. Aha i jeszce jedno. Czy fotograf mając cyfrową lustrzankę musiał koniecznie siedzieć w ciemni i robić odbitki na papierze żeby zobaczyć te dziwne znaki na zdjęciach? Myślę, ze wygodniej byłoby mu taki plik wrzucić do komputera i tam przejżeć na dużej rozdzielczosci. 10m kontra 30 - troszkę śmieszne prawda?. O braku pary z ust podczas przeszukiwania cmentarza w nocy, w zimie juz nie wspomnę bo to problem nagminny, do którego się przyzwyczaiłem. W tym filmie nic nie zasługuje na uwagę. Mam nadzieję nigdy go już nie zobaczyć. Z czystym sumieniem stawiam 1. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
karezoid

Hehehe, no cuż, chyba już nie ma co dodawać, w 100% sie zgadzam z tobą.

ocenił(a) film na 7
jackdaniels666_2

Ujme to tak. Uważam, że autor tematu wyolbrzymia wszystko, co tylko można, to po raz.
A po dwa, to założę się, że nawet jakby sie ten film jemu spodobał, to by się
nie przyznał, bo to przecież 'popcornowe kino'. To smutne jak ludzie przywiązuja sie zawsze do pierwowzorów, a we wznowieniach znajdują TYLKO
to co najgorsze.

ocenił(a) film na 1
Jade_Spence

Wiesz w swoim zyciu widziałem już wiele filmów i niestety metody zastosowane w OMENIe do podniesiania poczucia starchu są metodami starymi jak samo kino dlatego też absolutnie się nie sprawdzają. NIe jest trudno straszyć nagłymi momentami, które automatycznie ze względu na swą gwałtownośc poprzedzaną rozluźnieniem sprawiają, ze szybciej bije serce. Do tego wszystko co składa się na robotę filmową, a więc aktorstwo, szczegółowa brutalność aby uatrakcyjnić wizulaną stronę ( to publiczność lubi najbardziej ), brak budowania nastroju poprzez bardziej wysublimowane srodki wyrazu stawia ten film w czołówce nieudanych remeaków. Widzałeś (aś) poprzedniego omena? Porównywanie do pierwowzoru jest sprawą nieuniknioną skoro nowy film jest dosłowną kalką tego z 1976 roku. W tym porównaniu wypada SŁA BIU TKO i to nawet na tle innych produkcji z tego gatunku, które pojawiły się na ekranach kin w ciągu ostatnich lat. Nowy OMEN znalazł przychylnych odbiorców w obecnym pokoleniu i nie dziwię się bo tylko ich może zaskoczyć i przestraszyć. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
karezoid

Mnie film się w miarę podobał i dałem mu 7/10. Nie jestem już taki młody (urodziłem się w I połowie lat 80.), ale nie odrzucam tego filmu. Był on jednym z kultowych filmów moich rodziców. Bardzo cenię oryginał, ale, choć w porównaniu z nim remake wypada słabo, to nie jest do końca taki zły i jak na swojej kategorii (dla niekumający dodam, że chodzi rzecz jasna o remaki) wypada w miarę przyzwoicie, nawet jest zbliżony jakością (choć tu wielu z was się zapewne ze mną nie zgodzi) do "Coś". Jednak ze względu na swój kierunek studiów (Filmoznawstwo) staram się na wszystko patrzeć z góry i wgłębiać w szczegóły, dlatego też umiem dostrzec pozytywne strony tej produkcji.