Nie spodziewałem sie wiele po tym filmie, ale to co zobaczyłem zawiodło moje i tak niewygórowane oczekiwania. Rozumiem, że twórcy chcieli za wszelką cenę odświeżyć ten tytuł i przerobić go tak by pasował do gustów dzisiejszego widza, ale chyba zapomnieli co tak naprawdę liczyło się w oryginalnym "Omenie". Według mnie twórcy remake'u nie zdołali w żadnym stopniu odtworzyć klimatu poprzednika. Zdecydowali się natomiast straszyć widza w bardziej "agresywny" sposób (za pomocą jump-scenes). Do tego dochodzi jeszcze przeciętna gra aktorska (z wyjątkiem świetnej Mii Farrow w roli Pani Baylock) i średnia muzyka. Moja ocena 4/10.