Film bardzo podobał mi się. Fajna muzyka - taka jaka powinna być w horrorze. Fajne zdjęcia (pomijając te dosłowności - typu "odcięta głowa" i "spadający trup bez głowy" itp.). Może niektóre fragmenty scenariusza naciągane bardzo mocno - ale to w końcu horror, a nie kino najwyższych lotów. Kto oglądał oryginalny "Omen" wiedział czego się spodziewać - dlatego przeszkadzały mi bardzo moje "sąsiadki" z kina, które miały doskonały ubaw i psuły mi całą atmosferę horroru!!!!
"odcięta głowa" , "spadający trup bez głowy"-to nie są dosłowności tylko bardzo ważne elementy tego filmu (bo czymże jest horror bez mocnych scen:)).
A co do samego filmu to jest całkiem dobry (według mnie to obok "Amitywille" kolejny udany remake).
"Odcięta głowa" , "spadający trup bez głowy"- dla mnie to jednak dosłowności, które nie straszą, a tylko wybijają widza z prawdziwej strasznej atmosfery. To nigdy nie wygląda naprawdę przerażająco i strasznie. Niestety! A przecież tak powinno być w horrorze - strasznie i przerażająco. Im mniej "dosłowności" - tym lepiej! Wtedy naprawdę można się bać. Ja wtedy lubię bać!
Jak dla mnie fim był słabiutki...dosłownie w 3 momentach sie wystraszyłam..
1. wanna
2. cmentarz
3.nożyczki
i to tyle, bo reszta była przeciętna...niestety...ale za wejścióweczki drogi FILMWEBIE dziękuje serdecznie :D
a jeszcze zapomniałam dodać, że MUZYKA była ŚWIETNA!! od samego początku, od początkowych napisów, aż do końcowych...