PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=646395}

Ona

Her
7,5 174 tys. ocen
7,5 10 1 174281
7,4 52 krytyków
Ona
powrót do forum filmu Ona

Jak w temacie. To, że potrzebujemy kontaktu z drugim człowiekiem wiedzą wszyscy. To, że potrzebujemy społecznej akceptacji, przebywania z innymi wiedzą wszyscy. Jak widać nie wie o tym Akademia, przyznając kolejną całkowicie nietrafioną nominację dla najlepszego filmu. Obraz denny i żałosny, nudny jak flaki z olejem... Facet zamiast poznać prawdziwą, pachnącą, gładziutką kobietę i (za przeproszeniem) bzyknąć sobie, gada do komputera i się onanizuje, podnieca się gadaniem do maszyny, przeżywa emocjonalne huśtawki gadając z systemem operacyjnym. Żenujące i bezsensowne. Naprawdę szkoda czasu.
Tak, tak rozumiem krytyków - obraz pokazuje jak to bardzo człowiek potrzebuje innego człowieka, etc. Z tym się zgodzę, ale to, jak to było pokazane w filmie, wywołuje jedynie mój uśmiech politowania...

ocenił(a) film na 10
skynet1234

Nie mam problemów z życiem seksualnym ani z emocjami. Film dostał ode mnie 10 za anturaż futurystyczny, duszny klimat wyobcowania a'la Między Słowami, niesamowitą transparentną osobowość "z komputera" jak Hal 9000 u Kubricka i za detale (ta moda - postmodernizm lat 60.). Dawno nie widziałem tak przemyślanego scenariusza, tak przekonujących postaci a wszystko obleczone w fenomenalne, ciepłe zdjęcia (kontrastujące z zimną przyszłością industrialnej metropolii) i doskonałe dźwięki. Pomysł z uosobieniem komputera i wprowadzenie wątków emocjonalnych w maszynie był genialny. Phoenix stanął na wysokości zadania, nie przeszarżował, podobnie jak wszyscy odpowiedzialni za ten obraz - wszystko z uzasadnionym dystansem. Oniryczność i realizm magiczny kontrastował z typowymi sytuacjami damsko-męskimi. Dawno nie widziałem tak dobrego film - a sporo jednak widziałem.

ocenił(a) film na 3
eu_geniusz1

Ok - gusta są różne, cieszę się, że Ci się podobał - naprawdę. To zupełnie jednak nie mój klimat. Pozdrawiam! :-)

ocenił(a) film na 10
skynet1234

Również pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
skynet1234

Rozumiem twoje argumenty, ale 10 zostawiałbym na filmy naprawdę wybitne w swoim gatunku. Wady tegoż to np. mdłe i pompatyczne dialogi w, w których przewijają się same banały. Coś jak twórczość Coelho

ocenił(a) film na 10
Douger

Jestem wyczulony na bzdury Coelho. Tutaj dialogi, owszem, były typowo ludzkie. Niemniej zostały wplecione w relacje człowieka z komputerem! Pamiętasz Odyseję Kosmiczną? Tam Hal również mówił "ludzkie" rzeczy, niesamowitość polegała głównie na tym, że był maszyną. Podobnie w Łowcy Androidów, postać grana przez Hauera mówi o "łzach na deszczu", normalnie w ustach "człowieka" byłby to banał, ale w "ustach" humanoida... Nie jestem wielkim zwolennikiem SF, natomiast relacje człowieka i sztucznej inteligencji mnie interesują.

Douger

Mówisz to oceniając równocześnie Mrocznego Rycerza na 10? :D

ocenił(a) film na 6
rascal0pl

Tak mówię. Bo Ona to film opierający się na dialogach i interakcji, a Batman nie. No i Batman jest już filmem legendarnym, a Ona nigdy takim nie będzie.

ocenił(a) film na 7
skynet1234

Po co więc piszesz, że film jest dla frustratów, skoro po chwili stwierdzasz, że to tylko rzecz gustu?
Rozumiem, że gdyby to był kolejny film o gościu, który poderwał prawdziwą, pachnącą, gładziutką kobietę i ją bzyknął, to wówczas by Ci się on spodobał, a fakt, że byłaby to jedna z setek podobnych do siebie produkcji, nie miałby żadnego znaczenia?
Ten obraz nie powstał jednak dla zaspokojenia potrzeb tych najmniej wymagających widzów, co to zadowolą się zwykłym bzykaniem na ekranie, ale dla tych, którzy chcą zobaczyć coś nowego, a przynajmniej coś, czego dotąd w kinie nie było zbyt wiele.

eu_geniusz1

Gdyby to był Facebook miałbyś mojego like'a. Podpisuje się pod tym komentarzem obiema rękami.

ocenił(a) film na 10
Urbanovski

Dzięki!

ocenił(a) film na 5
eu_geniusz1

dobra, rozumiem, że komuś się ten film podoba, ale twierdzenie, że pomysł z uosobieniem komputera etc. był genialny, wyprowadza moje gałki oczne na spacer. tak bardzo daleko do genialności w tym filmie. czy choćby do oryginalności - nie pamiętam w tej chwili tytułów, ale te motywy już były. nie mówiąc o tym, że są to oczywiste oczywistości i nuda, to po protu to już było. dla mnie zero zaskoczenia.

użytkownik usunięty
skynet1234

Nie rozumiem, pokazuje w końcu, ze potrzebujemy kontaktu z innym człowiekiem, czy nie? Najpierw piszesz że nie, później że tak. Zdecyduj się :)

A tak poza tym, moim zdaniem film jest trochę o czymś innym. Chodzi o to, że w związkach nigdy nie jest łatwo, i trzeba się trochę natrudzić. Nie należy uciekać w proste związki bez zobowiązań, bo dają one tylko pozory radości i spełnienia. A później kończą się, i znów się załamujemy, i żałujemy, że w ogóle je zaczęliśmy...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
DLoN92

Spodziewałem się oszczerstw i obrażania :-) To tylko potwierdza moją tezę - film dla frustratów emocjonalnych - co potwierdza się w "komentarzach" w moim kierunku i zarzutach ad persona ;-) Co niektórzy jak widzę nie zawodzą, za co bardzo dziękuję. Możecie mnie obrażać - zupełnie mnie to nie rusza :-)

ocenił(a) film na 8
skynet1234

Inaczej pewnie byś nie przeczytał, oczywiście reszty tekstu pewnie nawet nie zauważyłeś...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
skynet1234

Jak dla mnie to i tak dałeś wysoka ocenę bo ten film to jakieś nieporozumienie. A jeszcze większym nieporozumieniem jest nominacja do oskara. Facet zakochany w programie-przecież to choroba a odnoszę wrażenie że ten film to próba pokazania że to fajna alternatywa dla normalnego związku. Czy ten świat już całkiem ześwirował? A w ogóle to film tak nudny że trudno go obejrzeć do końca-zmusiłam się do tego licząc że coś mnie jednak do tego filmu przekona. Niestety do końca jednakowo nudny.

ocenił(a) film na 10
gipg5

widzisz, można też film oceniać ze względu na muzykę, scenografię, grę aktorską itp.

ocenił(a) film na 1
Heinkel_filmweb

Tu masz rację-jeśli coś ratuje ten film to tylko aktorstwo i muzyka. Oceniam jednak tak nisko bo jest to kolejny kicz który próbuje się pokazać jako coś wartościowego, wypromowany przez media i przez krytyków tylko po to żeby go sprzedać a nie dla tego że jest dobry. A jak ktoś się wychyli z tego ogólnego zachwytu to zaraz mu piszą że nie zrozumiał, że jest mało wrażliwy, itp. Nie sądzę żeby ktoś go nie rozumiał, nie jest to film trudny tylko męczący i śmiertelnie nudny.

użytkownik usunięty
DLoN92

Film nie jest taki piękny jak go wszyscy malują. Owszem, całkiem nieźle zostało to pokazane jak można się uzależnić od technologii; społecznej, cywilizacyjnej wygody i to tyle.
Pomysł naprawdę dobry i ciekawy ale reżyser trochę przesadził tzn. nie dał żadnej szansy człowiekowi, jego własnej woli by się uwolnić od przykładowego uzależnienia jakim jest tu więź emocjonalna (idąca coraz dalej) z komputerem; programem. Główny bohater ucieka od kontaktu fizycznego z drugi człowiekiem. Zamyka się w wirtualnym świecie wolnym od problemów i coraz bardziej się w nim pogrąża, nie widząc w tym żadnego niebezpieczeństwa bo oto powstał idealny (genialny) towarzysz życia, bez wad, bez problemów, bez ludzkiej mylności.
Mimo wszystko polecam ten obraz jako ostrzeżenie".

ocenił(a) film na 8

Jep, oto kolejna warstwa bzdur. Przeczysz sam sobie dzieciaku. Przekaz jest jak najbardziej humanistyczny, reżyser daje szanse człowiekowi co do reszty to nc...

ocenił(a) film na 9
DLoN92

Zgadzam się w stu procentach z eu_geniusz1!!
P.S. Świetny gust filmowy.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
DLoN92

Jak nie masz żadnych sensownych argumentów to lepiej nic nie pisz.
Jeśli nie zrozumiałeś mojego komentarza to 92 w twoim nicku wszystko wyjaśnia.

ocenił(a) film na 8

Mam tylko, że mój wpis został zablokowany. Niestety żyjemy w czasach komuny, a każdy kto dobrze i mądrze prawi musi zostać ukarany, taka kolej rzeczy.

ocenił(a) film na 9

trafne bardzo
uzależnienie a raczej brak więzi emocjonalnej tylko obrazuje że w prawdziwych związkach nie umiemy sobie poradzić
i czy to nazywamy rzeczywistością czy rutyną to nieważne i tak mamy z tym problem

ocenił(a) film na 3
skynet1234

Mnie ten film również wymęczył, bo jest w 90% oparty na mdłych rozmówkach, w których poruszane są same banały. I ten denerwujący (przynajmniej dla mnie) głos Samanthy. Poza tym jako informatyk, w życiu nie chciałabym emocjonalnego komputera z samowolą. Ten film swoją miałkością, brakiem jakiegokolwiek polotu i z patetycznymi dialogami przypomniał mi o Sadze Zmierzch. Nawet pojawia się wątek związku, który sprawia, że człowiek doznaje nieprzyjemnego odczucia groteski.

ocenił(a) film na 10
Moai

I mówi to człowiek, który ocenił "Życie Pi" na 10. Patetyczne dialogi w Zmierzchu? :D (sprawdź proszę czym jest patetyczność). Jeśli wg. ciebie, "Her" porusza banalne tematy, to nie wiem czym jest dla ciebie istotny temat.

ocenił(a) film na 10
hOuddini

ja daję "życiu pi" 10 za oprawę i dobre zakończenie (spoiler: więcej filmów powinno krytykować ludzkość jako taką). ale po za tym zgadzam się z tobą.

ocenił(a) film na 3
hOuddini

Życie Pi daje człowiekowi możliwość interpretacji historii na różne sposoby, jest masa metafor tam. Świetne efekty specjalne, kolorystyka opowiadająca o stanie duchowym bohatera i wiele wiele innych aspektów. Nie mniej jednak najwięcej za tym filmem przemawiał fakt, że był inny niż reszta filmów. Miał swoje dno.

Natomiast "Ona" jest pseudointelektualna, i nudna jak flaki z olejem, przez 90% filmu oglądasz gł. bohatera leżącego albo siedzącego rozmawiający do nieistniejącej osoby. Równie dobrze, ktoś mógłby wejść mi do pokoju i nagrać mnie jak przez skypa rozmawiam, ciekawe ile moje rozmówki by innych zainteresowały. Tak samo było tutaj, nic mnie nie obchodziło.

Taka jest moja opinia. Jak się z nią nie zgadzasz to nic na to nie poradzę. Ten film mnie nieźle wymordował, i cieszę się, że pieniędzy na to nie wydałam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
skynet1234

@ ... bzyknąć sobie...., to on mógł nawet z pomocą tegoż właśnie systemu operacyjnego, ( w końcu Samantha wysłała mu realną kobietę), tylko że bohater tego filmu nie był typem mężczyzny- tostera, co to seks kojarzy z mechaniczną przyjemnością, ale szukał przede wszystkim bratniej duszy. Potrzebował do szczęścia porozumienia i dusz i ciał w jednym, więc go nie satysfakcjonowało jedno bez drugiego, i dlatego nie przespał się z substytutem Samanthy .

Wymowa tego filmu to nie jest samotność ciał, tylko samotność dusz.
Poza tym ma w sobie niesamowity nastrój , zbudowany z muzyki, z pięknych malarskich ujęć, z wspaniałą grą aktorską i wizją ku jakiej rzeczywistości zmierza ludzkość, jeżeli da się opanować wirtualnej alternatywie. Zauważ w jakiej roli pracował główny bohater, on pisał listy za ludzi zbyt leniwych, by to zrobić samemu.

skynet1234

Film oceniam na 1, bo cudem dotrwałam do końca. Rozumiem, że niektórym się podoba ten film i widzą w nim głębszy przekaz. Jednak ja po raz pierwszy od dawna miałam ochotę wyłączyc film w połowie, bo tak mnie usypiał.. sceny, które z pozoru miały byc dramatyczne po prostu bawiły swoją żenadą.

Mała uwaga do ludzi, którym film się podobał: to była moja osobista opinia o tym filmie i nie musicie się z nią zgadzac, więc darujcie sobie czasu na odpisywanie mi i próbowanie pokazac, że ten film miał jakikolwiek sens..

ocenił(a) film na 9
xxxckxxx

A to po co piszesz posta, jak nie chcesz dostawać nań odpowiedzi, trzeba było te rewelacje, o tym jak to się wynudziłaś zachować dla siebie.

użytkownik usunięty
stanisga

Nie wspominając już o tym, że powinna zastosować swoją radę do siebie i darować sobie odpisywanie na czyjąś osobistą opinię o tym filmie. :)

ocenił(a) film na 9

Właśnie , słuszna uwaga, jedyne wytłumaczenie to takie, że to misja uświadamiająca i dogma.

użytkownik usunięty
xxxckxxx

Wątpię, by ktoś chciał tłumaczyć Her osobie, która uznała za arcydzieło kinematografii... Rogate ranczo. Po co to mieszać porządki? Pozostań na swoim poziomie percepcyjnym, wszyscy będą szczęśliwsi. Bo wiesz, to wielki komplement dla Her, że takim jak ty on się nie podoba - świetnie to o tym filmie świadczy. :)

Rogate ranczo to akurat BAJKA DLA DZIECI i pod tym względem ją oceniałam ;) Tak bardzo mam w dupie Wasze komentarze.. każdy ma prawo miec swoje zdanie więc nie wiem dlaczego tak to Was boli, że ktoś ma inny gust filmowy i komuś się nie podobało coś co Wam tak.
Nie napisałam, że nie chcę odpowiedzi na mój komentarz, ale żeby darowali sobie ludzie, którzy będą chcieli udowodnic, że film jest wspaniały, bo dla mnie nie jest. I tyle. Więcej się tu nie wypowiadam, bo widzę, że ból dupska macie jak ktoś ma inną opinię ;)

ocenił(a) film na 5
skynet1234

lepiej bym tego nie ujął. Podobnie chociaż inaczej jest to opisane w książce Carda pt "mówca umarlych" (druga część sagi o Enderze). Jednak tam - dokonane wybory były trochę inne a człowiek był conajmniej tak samo mądry jak system operacyjny.

ocenił(a) film na 7
skynet1234

Mądrale mają zawsze argumenty i się ich trzymają, przez co mają tendencje do zostawania samym. To wiele może zmienić w człowieku. Mogą mieć problemy z powrotem do społeczeństwa, mogą go znielubić i zostać uzależnionym od przeszłości. A potem siedzą i gadają do siebie - "jak to możliwe, przecież miałem argument?" Równie dobrze, można gadać do komputera. A mój zarzut ad persona to dużo gadasz, a nic nie mówisz.

użytkownik usunięty
skynet1234

I napisał to ktoś, kto uważa, że większy problem mają ci, którym podobał się Her, niż ci, którzy na podstawie tego, jaką ocenę ktoś temu filmowi wystawił kwalifikują tego go jako emocjonalnego i seksualnego frustrata. Oj, znasz się na ludziach. Jak skunks na perfumach.

ocenił(a) film na 5
skynet1234

Do mnie film nie przemawia. Aczkolwiek szanuje tego kto ma inne zdanie. Wiem jedno, scena "seksu" z Samanth-a jest faktycznie dla seksualnych frustratow, jest po prostu tak zalosna, ze az smieszna.