Przepraszam za mało konstruktywny komentarz, ale nie stać mnie na nic więcej po obejrzeniu tego czegoś. Przepraszam nie do końca obejrzeniu, bo nie dałem rady dotrwać do końca... Strata czasu!
Nie potrafię zliczyć ile razy opadło mi oko na tym gównie (że tak sobie pozwolę). I absolutnie nie chodzi tutaj o moją wrogość w stosunku do Collina, czy samej Alicji, uważam po prostu, że począwszy od scenariusza, skończywszy na dennym budowaniu akcji, po drodze zahaczając o grę aktorską ten film jest porażką. Absolutnie nie polecam, chociaż żeby móc cokolwiek napisać/powiedzieć najpierw trzeba obejrzeć ... ;)