Piękny, uroczy film. Obok "Dumy..." jedna z lepszych ekranizacji powieści Austen. Napewno lepsza od "Emmy" i "Rozważnej..." z 95. Aktorzy (Jones, Feild) zagrali rewelacyjnie, lepiej już nie mogli. Tak naturalnie i lekko. Poza tym przez cały film chciało mi się chichotac jak oni robili te podchody. A najlepsze były wyobrażenia Catherine o Tilney'u. Polecam tym, którzy tak jak ja kochają kostiumowe filmy.
Obejrzałem już 4 razy ten film , ostatni raz szukając jakichś słabych punktów - i nic niemal nie znalazłem ! Ten film jest niemal doskonały. Świetne są np. sny Catherine dobrze oddające jej aktualną podświadomość nieco wyłamujące się z konwencji konwensanów życia towarzyskiego :) W ogóle płynnośc scen jest niesamowita.
Jedyny niedosyt to zbyt szybkie zakończenie.
Inną wadą ale już nie samego filmu jest być może dość słabe tłumaczenie w napisach polskiej edycji, ( niektóre kunsztowne angielskie dialogi po "przetłumaczeniu" brzmią wręcz prostacko) dlatego lepiej jest oglądac ten film w oryginale.