I właśnie jest to dla mnie nie zrozumiałe.
Oprócz kategorii " Najlepszy aktor drugoplanowy", to nie wiem czy sam film jest aż tak dobry, by zasługiwać na 6 pozostałych nominacji.
Film jest dobry, ale czy wart nominacji dla Najlepszego filmu? Dla mnie to jest dyskusyjna kwestia
Oprócz kategorii aktor drugoplanowy? Czyli jeśli dobrze rozumiem, Arkin zasłużył na nominację? Kpisz? Co on takiego zagrał? 5 minut przebywania na ekranie, w dodatku nie było to wielkie aktorstwo, dużo lepszy był Cranston np.
Nie kpię. Judi Dench też była parę minut na ekranie a Oscara za rolę drugoplanową dostała. Viola Davis dostała nominację choć też miała jedną 3 minutową scenę. Nie piszę że zasłużył na Oscara, ale spośród nominacji dla Argo, ta wydaje mi się najbardziej zasłużona.
wiadomo ze oscara nie dostanie ale na nominacje zasluzyl. A to czy ktos gra kilka czy kilkanascie minut nie ma zadnego znaczenia. W Bekartach wojny Waltz dostal by ode mnie oscara juz po pierwszej scenie nawet gdyby nie pojawil sie juz w kolejnych kilku scenach
To nie chodzi o to czy 5 czy 30, ale o to jak, a Arkin nic wielkiego nie zrobił, ot spoko rola, w zasadzie na tej samej minie, ze 2 teksty zabawne rzucił i tyle. Równie dobrze nominacje mogli dostać Cranston (końcówka filmu jak się prawie popłakał to świetne aktorstwo) czy któryś z tych zakładników. A poza tym były inne filmy, gdzie aktorstwo było lepsze np. DiCaprio w Django, Mendelsohn w Killing Them Softly, Irons w The Words, Hardy za Lawless (to z tych co widziałem) czy (tu wnioskuje ze zwiastunów) Cusack za Paperboy czy Clarke za Zero Dark Thirty też wydają się lepsi. Moim zdaniem Arkin nie zasłużył, na nominację trzeba zrobić coś ekstra, a jego rolę w zasadzie każdy inny dobry aktor mógłby zagrać.
Brak nominacji dla Leo to już w ogóle pomyłka. No cóż, dla mnie jego rola była dobra, wyrazista i nominacja zasłużona, z całego filmu Argo to jego postać najbardziej zapadła mi w pamięci. Jeśli chodzi o Ironsa to owszem, jego rola była bardzo dobra. Ale wiadomo że wszystkich nominować nie można. Gdyby nominowany był Irons, to byłaby to dla mnie równie dobra decyzja. Do pozostałych wymienionych przez Ciebie kandydatów się nie odniosę bo jeszcze tych filmów nie oglądałam.
no, a teraz do tej listy mogę dopisać Goodmana i Jamesa Badge Dale'a, obaj za Lot i obaj lepsi od Arkina
Ja uważam, że absolutnie powinien dostać. To naprawdę świetna robota, w tym akurat filmie wszystko trzyma się na reżyserii i scenariuszu.
Czołem
Dzisiaj wreszcie obejrzałem Argo. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Film naprawdę świetny. Brakuje (zdecydowanie) nominacji dla Afflecka, choć z drugiej strony... być może kapituła doszła do wniosku, że 'jeszcze zdąży'. Rola świetna (Afflecka), ale też Arkina niezgorsza. Czytam tutaj, że nie zasłuzył, że 'mignął jedynie', że 'mało widoczny był' etc... . Ale wg mnie nie ważne 'ile' kto zagrał, ale 'jak' zagrał. A Arkin zagrał doskonale. Druga sprawa, nie ma tych wybitnych filmów ani ról w tym roku za wiele. Rola Arkina zatem wpisuje się idealnie w tegoroczne nominacje. Poza tym - nominacja to jeszcze nie Oscar ;))).
Dla mnie fajny film, ale nie na oscary, może ktoś z drugiego planu jak już, ale to też było by naciągane, problem w tym, że chyba ogólnie w kinie z USA szału nie ma ostatnio.