Jest pewne podobieństwo, brodaty gł bohater i orientalna muzyka Desplata ;) ale ogólnie fabularnie się różnią.
też dokładnie o tym samym pomyślałem, ale nie tylko w odniesieniu do Syriany. Clooney grał w ER troszkę lalusia (plus kilka pierwszych ról), i to samo z Affleckiem (którego jako aktora zcierpiec nie mogę), ale obydwaj zabrali się za reżyserkę i dobierając ambitne projekty nieźle na tym wychodzą/wyszli