Dlaczego tak wysoka ocena? Dlaczego dobre opinie? Dlaczego nominacja do Oscara?
Czy ktoś może mi rzetelnie odpowiedzieć na te pytania, tak po prostu? Dla mnie film na 5-6/10
maksymalnie.
Dlaczego bo film trzyma w napięciu ukazuje prawdę, i jest na faktach to stało się naprawdę nie jest to bajka. Skoro oceniasz gniota skyfall na 10 i Baje Avengers na 10 a dziwisz się że Operacja Argo ma taką note to widocznie masz coś z mózgiem. Tutaj nie ma Bajki jak w Skyfall gdzie głowny bohater spada do wody na plecy ze 100 metrów ucieka autem na wioske gdzie przyczynia się do śmierci kilkunastu najemników i powoduje eksplozje helikoptera, poczym wychodzi suchy po walce z jeziora puknij się w głowe moim zdaniem ocena dla tego filmu jest za niska spokojnie powinna mieć 9. Film ukazał bohaterstwo i nie ma w nim tak naprawdę bajki jak w skyfall.
No rzeczywiście, trzyma w napięciu każdego kto jeszcze nie wie, że bohaterskiemu agentowi CIA wszystko musi się udać. A fakty-nie fakty, wybacz, ale zupełnie mnie to nie obchodzi, film ma być dobry a nie realny.
"Dlaczego bo film trzyma w napięciu ukazuje prawdę, i jest na faktach to stało się naprawdę nie jest to bajka. "
Skąd wiesz, że ukazuje pełną prawdę i wszystkie fakty się zgadzają? Bo Ci tak napisali przed filmem? Zresztą, tak jak DonZiemiak już napisał, ukazanie czegoś na motywach prawdziwych wydarzeń (a nie na suchych faktach, bo to byłby dokument, stary) wcale nie jest jeszcze gwarantem dobrego filmu, lecz co najwyżej paru Złotych Globów i nominacji do Oscarów :P
Jeśli porównać podobne tytuły o szpiegach to ten film naprawdę trzyma poziom. Zresztą ocena średnia 7.5 mówi sama tu za siebie.
Ja się średnią nie sugeruję - jak oglądam filmy, to w większości przypadków staram się nei znać oceny na FW, można dzieki temu uzyskać bardziej niezależną i mniej podatną na sugestie opinię.
Nigdy ocena na filmwebie nie wypaczała mojej opinii przykład Skyfall i Ukryty Wymiar, które oceniłem na 1.
No cóż, trochę skrajnie i IMO trochę dziwnie oceniać nowego Bonda na 1/10 (zdjęcia, muzyka, scenografia - wszystko na 1??), ale się nie czepiam jeżeli to naprawdę Twoja, niezależna opinia.
Karwasz twarz, a myślałem, że to tylko mnie "Skyfall" wydał się gniotem... Ale fakt, że "Argo" to świetnie zrealizowany, trzymający w napięciu film sensacyjny z typową dla amerykańskich produkcji dbałością o szczegóły - klimat przełomu lat 70 i 80-tych oddany w każdym calu - przynajmniej na pierwszy rzut oka. Wiem, co mówię, bo miałem wtedy 13 lat i pamiętam słynne "pekaesy", sumiaste wąsiska i bujne brody. Całości dopełnia tło muzyczne: m.in. Dire Straits, Led Zeppelin i Van Halen. Ja daję mocne 8. Pozdrawiam.
Ukrywasz własne oceny, a sam komentujesz innych. Naprawdę geniusz zła...
Sam film trzyma w napięciu jak krzesło elektryczne... Oczywiście jest to irionia mój drogi.
"nie jest to bajka" to nie argument. Coś może być zrobione na faktach coś na podstawie komiksu, i nadal ten film na podstawie komiksu będzie lepszy, bo przynajmniej będzie zrobiony w lepszy sposób. Argo to film kiepski, wolny i przewidywalny. On nie trzyma w napięciu. Same powstanie filmu zdradza ci zakończenie, a pod koniec uświadamiając sobie, że film się kończy wiesz, że oni po prostu odlecą i nikt ich więcej nie zatrzyma. W thrillerze jest to wielka wada, bo tutaj to ''napięcie'' powinno być największą zaletą filmu. Niestety argo nie jest kandydatem na film roku, a panowie z akademi tylko pokazali, że są to nic nie warte nagrody i daleko im do wyznaczników jakości.
I oczywiście każdy film ocenia się w swoim gatunku, a ta ''baja'' to mistrzostwo jeśli chodzi o kino rozrywkowe i ekranizacje komiksu lub po prostu film akcji. A argo już pisałem - słabizna jak na thriller.
Nigdy nie ukrywałem swoich ocen a kilka dobrych lat na filmwebie jestem, widocznie coś ostatnio przekombinowałem w swoim profilu ale już moje oceny są widoczne. Jesli oceniasz Argo jako słabizna, kiepska, przewidywalna to nie mam zamiaru wchodzić w dyskusje. Dla mnie powinno powstawać więcej takich filmów jak Argo, Monachium bo to fakt historyczny ,, A nie znać historii to być zawsze dzieckiem" jak powiedział Cyceron. I dlatego powinno się kręcić więcej filmów opartych na faktach historycznych, szpiegowskich które ukazują ,,Męstwo, Bohaterstwo bo dzięki takim filmom jest mniej dzieci neostrady, które nawet zapytane o takie wydarzenia jak Chrzest Polski, Rozbiory Polski, Powstanie Styczniowe otwierają jape i kończy się ich wypowiedź. Mądre ambitne kino i tu taki film jak ARGO czegoś uczy, powstaje refleksja chęć zaciągnięcia do historii i poznania jej jeszcze bliżej. A takie BAJE skoro mnie cytujesz tylko ogłupiają i sprawiają że człowiek stoi w miejscu.
Dobrze zrealizowana baja nie ogłupia, a słabo zrealizowany film historyczny jak najbardziej. Bo nie ma nic gorszego niż zbeszcześcić pamięć o ludziach którzy dokonali czegoś niemożliwego. Zgadzam się takich filmów brakuje, ale tylko tych dobrych. Wolę jeden film oparty na faktach na parę lat niż co roku papkę przy której czuje się jak na Transformers 3 bez efektów specjalnych. Zobacz na takie baje jak właśnie avengers. Tam trzeba się wsłuchać w dialogi. One są któtkie ale treściwe. Masz tam postacie tak dobrze rozwinięte, że nie trzeba się doszukiwać kto co reprezentuje, i co w tym filmie zostaje poruszone. A jest tam chociaż taki problem energetyczny i parę nawiązan do współczesnej polityki,a jest to tylko blockbuster. Ale to nie to forum nie będę się rozpisywał. Jednak widzę, że w paru kwestiach się zgadzamy.
Czyli dla szanownego pana Władca Pierścieni, Matrix czy Dziewiąte Wrota są warte mniej niż Bitwa Warszawska niż inny WIedeń? Bo tyle wynika z twojej generalizacji na siłę. Jeżeli to prawda, to...cóż, dziękuję za dyskusję i pozdrawiam.
Dziewiąte Wrota to jeden z moich ulubionych filmów a Bitwa Warszawska wypadła moim zdaniem kiepsko. Ale Władca Pierscieni no sory ale dobre dla 15 latków.
Może w odpowiedzi na moje pytanie przyjdzie ci moja recenzja: http://piwos-filmowo.blogspot.com/
Zapraszam do przeczytania. :)
Bez względu na całą historię ukazaną w filmie i że jest ona autentyczna to jest to bardzo dobry film sensacyjny ale zgodzę się że nominacja do oskara to lekka przesada.