Film trzyma w napięciu, chociaż oparty na faktach, czyli znamy zakończenie, to jednak reżyser
potrafi budować atmosferę niepokoju. Wszystkie sceny na końcu, gdzie ucieczka udaje się
dosłownie w ostatniej chwili, pewnie zostały na potrzeby filmu "podrasowane", by zwiększyć
napięcie i dramatyzm sytuacyjny. Przecież Iran miał jakieś tam siły powietrze, więc zanim samolot
z uciekinierami dotarłby poza strefę powietrzną Iranu, mogły zmusić samolot do lądowania pod
byle pretekstem. A co do aktorstwa, to przyzwoite, ale z tymi nominacjami do Oskara to lekka
przesada, bo co takiego pokazał w tym Filmie Affleck, by dostać tę nominację? A Arkin grał w
zaledwie kilku scenach. Dla mnie to małe nieporozumienie :)