Wstęp był niezbędny żeby zobrazować, co działo się przed islamską rewolucją. Nie wszyscy bowiem znają historię Iranu.
Wątpliwe, żeby filmowcy chcieli zarobić na potencjalnej wojnie z Iranem, zwłaszcza że historia z dyplomatami jest mało znana. Zaskoczyło mnie natomiast, że to Ben Affleck podjął się nakręcenia obrazu. Niestety, w Polsce jest kojarzony z rolami w głupawych komediach, plakat filmowy też jest nieciekawy (nie sądzę, żeby był oryginalny), pewnie dlatego "Operacja Argo" jest tak słabo rozpowszechniona.

PANIE KOLEGO TEMAT IRANU OD LAT JEST NA TOPIE WIEC NIE JEST PRZYPADKIEM AKURAT TERAZ ZROBIENIE TEGO FILMU. LUDZIE Z CIEKAWOSCI POJDA DO KINA BY OBEJZEC JAK UKAZALI IRAN NA DUZYM EKRANIE. WSZYSTKO MA TAM ZABIEG MARKETINGOWY I NIC NIE DZIEJE SIE PRZYPADKIEM. A MI NIE CHODZILO ZE WSTEP JEST NIEPOTRZEBNY. ZLE MNIE ZROZUMIALES. MIALEM NA MYSLI ZE TAMTA BABKA KOMPLETNIE BEZNAMIETNIE I BEZ IKRY CZYTALA TAMTA OPOWIESC. BRAKOWALO MESKIEGO DOBREGO LEKTORA NP.TAKIEGO KTORY SWIETNE MIAL WPROWADZENIE W FILMIE "WOJNA SWIATOW"(KTO WIDZIAL TEN PAMIETA). TO NA TYLE I MIEJMY NADZIEJE ZE WOJNA AMERYKI I IZRAELA Z IRANEM(RZECZ JASNA ZE CHODZI O ROPE I PRZEMYSL ZBROJENIOWY BO TO OSTATNIO NORMA POD PRZYKRYWKA SZERZENIE DEMOKRACJI)NIE PRZERODZI SIE W WOJNE SWIATOWA CO MOZE SIE STAC BO ROSJA I CHINY OD LAT SA PRZECIWNI UDERZENIOWI NA IRAN I OBALENIU OBECNEGO RZADU. MAM NADZIEJE ZE DO TEJ WOJNY NIE DOJDZIE ALE NADZIEJA MATKA GLUPICH.