Też byłam wczoraj na pokazie przedpremierowym i zgodzę się z Twoja opinią. Wcześniej zdarzało się, że Ben jako aktor denerwował mnie, teraz uważam, że im starszy tym lepszy. Jako reżyser ponownie mnie nie zawiódł. Nie było przerysowanych postaci, akcji rodem z Bonda, ale za to było napiecie przez cały film, świetna charakteryzacja i stroje. Duet Goodman i Arkin = po prostu the best.

Mieliśmy w filmie do czynienia zarówno z elementami dramatu, komedii i akcji, i najfajniejsze jest że na tle tak ważnych wydarzeń te trzy elementy ze sobą współgrały i dały nam jako widzą dawkę dobrego kina na wysokim poziomie.

Także byłem na pokazie przedpremierowym i muszę przyznać, że nie mogłem się nudzić, były to bardzo dobrze wykorzystane dwie godziny.

zgadzam się w z wami. film trzyma w napięciu, w ogóle nie nudzi. na pewno do niego kiedyś wrócę