Affleck to zreczny tworca, dostał świetną historie i sprostał zadaniu, końcówka trzymała mnie w
napięciu niesamowicie. Wielki plus Alan Arkin, niby było go mało na ekranie a jego gra zapada w
pamięć.
Dla mnie jeden z lepszym filmów tego roku i do samego końca trzyma w napięciu. A jednocześnie dość smutna i szara fabula przedstawiająca los ukrywających zakładników zostaje przecięta barwnym akcentem przygotowań do fikcyjnego kręcenia filmu. Smutny nastrój oczekiwań na wybawienie został przełamany w dowcipny i intrygujący sposób z hollywoodzką nutą. Wg mnie genialne wkomponowane elementy tworzą świetną całość. Nie można porównywać takich filmów ani do dzieł Hitchcocka, ani do wydumanych Bondów czy Bourne"ów , bo to jednak nieco inny gatunek. Wg mnie prawdziwa historia posłużyła jako kanwa do nakręcenia trzymającego w napięciu i poruszającego filmu chwilami w tonacji paradokumentu. Daję 9/10.