Ci amerykanie i ich skłonności do podbijania i "cywilizowania" świata. Zapłacili za to w Wietnamie, Iranie, Iraku, a teraz płacą w Afganistanie. Porażki i ofiary niczego ich nie uczą. Chwała Benowi za pierwsze sceny w filmie i żeńskiego narratora je opisujące. Dają do myślenia.
Film jest bardzo solidnie zrobiony. Ben się wyrabia jako reżyser.
Co by zrobiło CIA gdyby nie znajomości, układy, macki i wtyki? Grunt to zatrzymać fachowca przy sobie;)