Ben Affleck stając za kamerą po raz kolejny nie zawiódł i tym samym udowodnił, że jest Clintem Eastwoodem swojego pokolenia. Wiadomo, że umiejętnościami aktorskimi nie ma co się równać choćby z Phoenixem czy też Balem, jednak Ben znalazł swoje powołanie chyba na dobre przede wszystkim z drugiej strony kamery i jak na razie wychodzi mu to na dobre. Operacja Argo stanie w szramki w wielu kategoriach podczas wyścigu o Oscary i wróżę jej świetlaną przyszłość. O samym filmie chyba nie ma sensu wiele się rozpisywać, ponieważ wszystko zostalo już powiedziane: świetny scenariusz, zdjęcia, muzyka, dialogi. To wszystko sprawia, że każdy kinoman musi ten film obejrzeć. Jako thriller spełnia również najważniejsze kryterium - do końca trzyma w napięciu, chociaż jeżeli o tym nie słyszeliśmy, to możemy się domyślać, jaki będzie finał. Pewnie zaraz pojawią malkontenci i zaczną szukać dziury w całym, jednak jedno jest pewne:
Argo, F**k Yourself!
Zgadzam się z Królem (wyjątkowo i warunkowo;). "Operacja Argo" to film z najwyższej półki. Wszystko jest perfekcyjnie dopracowane. Od scenariusza po niesamowitą muzykę.
Można powiedzieć, że akcja zaczyna się od trzęsienia ziemi (w ambasadzie) a potem napięcie nieprzerwanie rośnie;) A więc A. Hitchcock byłby zadowolony;).
Jeśli już miałbym do czegoś się przyczepić to jedynie do końcówki. Trochę zbyt hollyłódzka jak dla mnie ("Good bless America", amerykańska flaga i takie tam). Ale i tak film jest REWELACYJNY. Ociera się wręcz o genialność. W tym roku nie widziałem chyba lepszego filmu. Szczerze polecam.
Film zaiste bardzo dobry, Affleck jak już się za coś weźmie to wiadomo, że będzie co najmniej dobrze. Do jednego mam tylko zastrzeżenia.. dlaczego ten żołnierz na lotnisku (SPOILER) nie zainteresował się skąd kanadyjski filmowiec zna perski (moment w którym zaczął opowiadać im scenariusz przy pomocy obrazków)..? Moim zdaniem to było mega podejrzane... to nie hiszpański czy francuski, żeby go w szkołach uczyli. Ja rozumowałbym w stylu "koleś musiał tu siedzieć znacznie dłużej niż 2 dni, żeby poznać język" a przynajmniej bym o to zapytał.
wydaje mi się, że ten uciekinier/filmowiec powiedział mu, że skoro kręci film w Iranie to musi znać tutejszy język, ale mogę się mylić. a może się mylę. a może nie. nie wiadomo. przynajmniej spróbowałem ;)