Ciężko uwierzyć, że ten film zrobił reżyser Psów i Krolla. Buraczane reklamy Warki, Polacy udający Amerykanów, Skolimowski zdubbingowany przez innego aktora (żeby chociaż głos do twarzy pasował, ale tu kompletne odklejenie). Dla mnie jedynym plusem tego filmu to gra Radosława Pazury.