Co w tym badziewiu robi Sutherland tego nie mogę zrozumieć. Bo Slayter dość dawno podupadł.
Sam jesteś kiszka. Dobry film - dla koneserów.
Dla kiszkowych koneserów.
Film mało realistyczny, ale ładnie nagrany, ze świetnym klimatem. Ale nie oczekujmy od pospólstwa, by oceniało obiektywnie. Dla głupców wszystko jest czarne, albo białe. Trzeba mieć odpowiednio rozwinięty mózg, by dostrzegać szarości;)