Film trochę naiwny, ale ogląda się dosyć sympatycznie, może dlatego że jest krótki nie nuży.
7/10, bo lubię stare filmy (choć ciężko je zdobyć), a opowieść jest dość lekka i przyjemna. Czy dla fanów Marilyn? No nie wiem...nie było jej tu dużo.
było jej tam tyle, ile Britney Spears w Titanicu.