PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=285624}

Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

The Chronicles of Narnia: Prince Caspian
2008
6,8 128 tys. ocen
6,8 10 1 128384
5,4 27 krytyków
Opowieści z Narnii: Książę Kaspian
powrót do forum filmu Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

Witam. Na samym wstępie przyznam sie że nie czytałam ani jednej części Narnii bo książka mi się nie podoba. Inaczej film...Po prostu go kocham xD. Trochę mniej niż "Zmierzch" ale nie o to chodzi. Mianowicie...Wszyscy doskonale wiedzą że w książce nie ma wątku miłości Zuzanny i Kaspiana. I tu pada pytanie czy dobrze zrobiona zmieniając fabułę i dodając go? Oczywiście sprawiało to że wielu osób fil podoba się jeszcze bardziej ale czy było warto skoro i tak oni nie będą razem? Według mnie powinni zmienić fabułę "Podróży wędrowca do świtu" tak by Zuzanna i Kaspian mogli być razem. I na tym skończyć kręcenie Narnii. Szczęśliwym zakończeniem...Wiem że wiele osób chcę by zostały nakręcona wszystkie części jednak moim skromny zdaniem to bez sensu. Bez Piotra Zuzia Edka Łusi i Kaspian to nie będzie to samo. A wy jak myślicie?

Zaczytana_xD

Ja myśle że bardzo dobrze że rozbudowali fabułe filmu...w Podróży wędrowca do śiwtu będzie nowy reżyser więc nie wiadomo czy będzie chciał zmienić fabułę...faktycznie bez rodzeństwa Pevensie będzie trochę nudniej.

Zaczytana_xD

Nie, to nie był dobry pomysł (wg mnie). Z wielu powodów.

Najpewniej nie będzie już Zuzanny (oprócz ewentualnego KiJC). Po prostu. W "Wędrowcu..." dzieje się wystarczająco dużo, żeby jeszcze tam wpychać wydumany romans Kaspiana i Zuzanny. Poza tym, czy Aslan powiedział, że Piotr i Zuzanna nie wrócą już Narnii, o tak, dla zabawy? Aslan nie rzuca słów na wiatr. Powrót Zuzanny zrobiłby z niego, przepraszam za stwierdzenie, kompletnego idiotę.
Ponieważ więc Zuzanny nie będzie, po co nakręcać młódź? Teraz wszyscy oni są obrażeni i wściekli, że nie będą kontynuować tej bzdurki, którą scenarzyści sami wymyślili, chociaż w książce nic takiego nie było. Sami sobie zrobili wrogów wstawiając coś, za czego NIEWSTAWIENIE do filmu nikt by ich nie zwymyślał.
Pominę już fakt, że Zuzanna jako _królowa_ powinna mieć więcej rozumu i wyczucia niż rzucać się na Kaspiana przy takiej widowni.
No i jest jeszcze taki _drobny_ fakt, że gdyby urzeczywistnili Suspianowego potworka, to Zuzanna za jakieś 30 lat zginęłaby z rąk (czy też raczej kłów) kolejnej czarownicy. Romantyczna perspektywa!

Typowa Hollywoodzka zagrywka. Poza tym, to nawet nie była miłość. Parę przeciągłych spojrzeń i pocałunek =/= prawdziwe uczucie. Kto mi zagwarantuje, że Kaspian wytrzymałby z Zuzanną albo ona z nim? Przecież oni tak naprawdę ledwo co się znali. Zauroczenie, może tak. No i kto mi zagwarantuje, że Zuzanna zainteresowałaby się nim, gdyby wyglądał _dokładnie_ tak samo jak chłopak z początku filmu, a miał wciąż swój charakter?
Ilość Suspianowych ficków pokazuje, jak zaskakująco łatwo można ludziom wcisnąć wszystko. Wystarczy dwoje ładnych ludzie i sugestia. Już mamy Tru Luff 4EWAH!

Jest jeszcze inna sprawa. Zuzanna nie tylko nie wraca. Kaspian znajduje sobie ŻONĘ! To się dopiero wściekną! ;) Raz - Kaspian wyjdzie na lowelasa (co prawda, w Narnii minęły TRZY lata, ale co mniej rozumne umysły i tak będą miały mu to za złe, bo jak on śmiał zapomnieć o swojej MiŁoŚcI?). Dwa - biedna Córka, choć jeszcze nie pojawiła się na ekranie, już ma stado wrogów, bo weźmie sobie "faceta" Zuzanny. Niesprawiedliwe. Z ich "zalotów" pewnie zrobią tandetę, bo trzeba będzie zniżyć do poziomu romansu z poprzedniej części. Subtelne dialogi staną się oczywistymi kawałkami, bo tylko tak próba przekonwertowania części Suspianowców i wbicie całej reszcie do głowy, że niestety, czy im się to podoba czy nie, Córka będzie z Kaspianem, ma szansę się powieść.

Pomysł zmienienia fabuły PWdŚ i zakończenia sagi na tej części jest dla mnie, umm, niedobry. Książki C. S. Lewisa to coś więcej niż nastoletnie romanse. Ich przesłanie jest nieporównywalne głębsze od ogranych sztamp Hollywoodu. Docelowym celem sagi nigdy nie było to, żeby _jakakolwiek_ para miała słodkie, szczęśliwe zakończenie (zresztą, zakończenie OB było szczęśliwe, wszyscy trafili do Prawdziwej Narnii, z wyjątkiem Zuzanny, ale była to konsekwencja jej własnych WYBORÓW, no i nie jest powiedziane, że NIGDY tam nie trafi).
Zatem skoro książka się na tym nie koncentruje, film również nie powinien. Można powiedzieć: to ekranizacja. Tak, ale skoro korzysta się z cudzych sprawdzonych pomysłów, licząc na ugruntowaną markę i całą rzeszę fanów, to wypadałoby w miarę trzymać się pierwowzoru. A jak nie chcą, zawsze mogą wymyśleć zupełnie nowy, własny świat z zupełnie nowymi, własnymi bohaterami.

Odczuję pustkę, kiedy kolejni Pevensie zaczną się wykruszać. Ale każda kolejna część miała coś, co mi się podobało, a przy dobrych reżyserii, scenariuszu, muzyce i aktorstwie mogłoby być jeszcze lepiej.

Pozdrawiam.

justyssia

nie wiedziałam że ta córka już ma tyle wrogów...no ale na pewno będzie z Kaspianem tylko w książce o ich uczuciu bardzo mało pisze.

thedagusia_13

Niom. Powstają już nawet fanfiki, w których wredna Córka knuje przeciwko Zuzannie, próbuje ją zniszczyć, porywa jej synka Riliana (rolleyes) itp. Znaleźli sobie kozła ofiarnego.
Ludzie (którzy nie przeczytali książek) się napalili na Suspiana, przekonani że to Wieeelka Miłość, a potem dowiadują się, że, uppps, w książce Kaspian bierze kogoś innego za żonę. I się wkurzają, bo jak to tak? Przecież każdy widział, że Zuza i Kaspian są sobie pisani! :) Co oni tu wyskakują z jakąś książką! I jeszcze z jakąś badziewną Córą! :) Na stos z nią! :)

Zaczytana_xD

Tak, ja proponuję dodać jeszcze Miley Cirus, czy jak jej tam, w roli syrenki, i dodać Brada Pitta jako drugiego konkurenta do ręki Zuzanny, żeyby urozmaicić akcję... jak to mawiano, ideał sięgnął bruku.
Jak to dobrze, że te poronione wizje nie wyjdą poza głowy tych, którzy je snują.
Założycielce tego te
matu polecam jednak sięgnięcie do pierwowzoru (skoro nie czytałaś ani jednej części to skąd możesz wiedzieć, że ci sie nie podobają???), może wtedy zrozumie, że kręcenie wszystkich części ma jednak sens, a rodzeństwo Pevensie jest zastępowane przez kolejne, równiez niezwykle ciekawe postaci.
A jeśli jednak nie dotrze do twojej główki sens tych książek i nadal będzie brakować ci heppy endów, to proponuję przerzucić się na "Jezioro marzen" albo inne komercyjne badziewie dla 14-latek, a nie sięganie po coś, co jest dla ciebie zbyt skomplikowane.

ocenił(a) film na 7
Zaczytana_xD

Co za wymysły.
Wstydź się że nie przeczytałaś i nie pisz farmazonów bo Lewis by się chyba w grobie przewrócił gdyby z Narnii zrobiono pospolite romansidło.

ocenił(a) film na 10
Atomeqe

Przykro mi ale to moje zdanie. Zresztą moje koleżanki czytała Narnie i popierając moje zdanie że nie jest to dobra książka. Nie obrażając nikogo. Bajka dla dzieci o świecie który istniej gdzieś...No proszę was...Lepsze romansidło niż zmienianie bohaterów w każdej części...

ocenił(a) film na 10
Zaczytana_xD

Po za tym to film! Książki nikt wam nie zmieni więc spokojnie...

Zaczytana_xD

Kochaniutka, to że Ty (nota bene nie przeczytawszy) i twoja koleżanka/koleżanki (bo jakoś ciężko zrozumieć, ile osób miałaś na myśli) uważacie, że "nie jest to dobra książka" nie oznacza, że taka jest prawda - to tylko czyjaśtam opinia. Do swojego zdania masz prawo, pod warunkiem, że wiesz, o czym mówisz - a nie wiesz, bo nie znasz. Nokogo więc nie obrażasz, oprócz samej siebie ewentualnie.

Prawda jest taka, że książki Lewisa uznane są za klasykę swojego gatunku, którym jest baśń, (a nie bajka), baśnie zaś mają to do siebie, że zwykle oprócz płaszczyzny, w której rozgrywa się akcja, mają jeszcze kolejne warstwy i ukryte sensy, symboliczne znaczenia. Oczywiście, nie od każdego można wymagać, by je pojął.

Zaczytana_xD

Gdyby cykl narnijski był tanim romansidłem, to nie byłoby tego wątku, bo nie byłoby filmu, a to dlatego, że najpewniej takie książki dawno temu odeszłyby w zapomnienie.
Temat miłości wyjątkowo łatwo zbanalizować, zwłaszcza jeżeli ma się do niego szczeniackie podejście. Trudniej pisać o przyjaźni, honorze, oddaniu, innymi słowy namalować słowami (hehe) piękny "obraz" bez uciekania się do tanich sztamp, o których wiadomo, że ludzie je lubią, bo są łatwostrawne.

Na "Bajka dla dzieci o świecie który istniej gdzieś..." to nawet nie wiem, co napisać. Chyba niewiele, bo najwyraźniej nadajemy na zupełnie innej płaszczyźnie. Jak ktoś (oprócz małych dzieci) może przeczytać te książki i nie dostrzec w nich ANI GRAMA głębszej warstwy - nie wiem. Ale wiem, że te książki są dojrzalsze od całej masy HSM-ów i innych shitów, które operują oklepanymi banałami. Siedzą sobie pod gwiazdami, patrzą sobie w oczka, trzymają za rączusie, przysięgają miłość po grób, a potem są romanse/nieporozumienia/seks z kim popadnie. Prawdziwa głębia. Nie to co magiczna kraina z gadającym Lwem i Jego podnóżkami.

Dość mamy lepszych i gorszych romansideł. Świat jakoś przetrwa bez tego o rodowodzie narnijskim. Żal byłoby poświęcać wspaniałe książki tylko po to, żeby jakaś grupka fangirls mogła ze spokojnym sercem dołączyć Kaspiana i Zuzę czy kogo tam do swojego panteonu "szczęśliwie zakończonych" par.

Zaczytana_xD

widzę że forum wrze...to jest film o romansidłach tylko przygodowy ale ten wątek który był w Kaspianie myślę że urozmaicił trochę film dodał coś nowego.Zastanawiam sie czy dalej będą zakładane tematy o Kaspianie i Zuzannie bo naprawde zaczyna by nudne.

ocenił(a) film na 10
thedagusia_13

No cóż...Ja nie lubie hsm według mnie to jest badziewie ale nikt nigdy nie przekona mnie do tego że książki z cyklu "Opowieści z Narnii" są dobre. Czytam co innego tzn sagę Zmierzch i takie tam...Po za tym mam prawo do swojego zdania tak jak wy do swojego...

Zaczytana_xD

każdy ma zdanie...tylko nie wiem czemu krytykujesz książki Lewisa jak nawet ich nie przeczytałaś i nie wiesz o co chodzi...

ocenił(a) film na 10
Zaczytana_xD

No ja jestem ciekawa czy 'ZMIERZCH" nie okaże się "Badziewiem"

Zaczytana_xD

Wiesz co? Żebyś jeszcze przeczytała te książki i wtedy wygłaszała swoje opinie... Powiedzmy, że to miałoby jakąś rację bytu. Ale Ty ŻADNEJ nie przeczytałaś i trąbisz, że nie są dobre. Zupełnie jak przeciwnicy HP, którzy wrzeszczą, że Harry Potter to samo zuo. Oczywiście wiedzą to bez przeczytania książki. Fascynujące.
Szczerze, skoro nie możesz odwołać się do jakichś szczegółów książek, żeby poprzeć swoją opinię, bo ich nie czytałaś, to co Ci nie pasuje? To że w książkowej Narnii nie ma Kaspianowo-Zuzannowego lukierku (nawiasem mówiąc, oni mają tam po 13 lat)? Że zmieniają się bohaterowie? Ale to drugie, to marny argument, skoro nie wiesz, czy "siekierkę zamieniono na kijek". Nie masz pojęcia o innych postaciach, więc jak niby możesz stwierdzić, że nie dorastają Pevensiem do pięt i że zamiania była do kitu?

ocenił(a) film na 10
Zaczytana_xD

No wiesz jak byś przeczytała wszystkie cześci książek to byś wiedziała co się dzieje na koncu... Ja osobiscie nie przeczytałam ani jednej książki ale słyszałam że pod koniec (chyba) ostatniej częsci Narnii Zuzanna, Piot, Edmund i Łucja spodkają sie razem w tej krainie:)

ocenił(a) film na 10
Zaczytana_xD

A i jeszcze jedno mimo tego że nie przeczytałam ksiązki( bo nie przepadam za czytaniem ksiązek:)) myśle że fil jest tak doskonały jak i książka " Opowieści z Narnii";]

knatalia01

bezsensowne porównanie...szkoda że nie przepadasz bo czytanie książek może cię wiele nauczyć.

ocenił(a) film na 10
Zaczytana_xD

Heh zaznacze jeszcze jedno;] Nie pisz prosze i nie porównuj "ZMIERZCH-A) DO "oPOWIEŚCI Z NARNII" bo to nie jest miejsce na pisanie sentymentów na temat innych ksiązek czy filmów:)

ocenił(a) film na 8
knatalia01

Przez tą niby miłość spieprzyli cały film :/

T_a

oczywiście nie...polepszył go bo dodał coś...nawet krytykom filmowym się podobał.

thedagusia_13

Jakbyś tak podała chociaż jeden przykład takiego krytyka...