Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

The Chronicles of Narnia: Prince Caspian
2008
6,8 129 tys. ocen
6,8 10 1 128670
5,8 22 krytyków
Opowieści z Narnii: Książę Kaspian
powrót do forum filmu Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

Pytanko:
Co wolicie książkę czy film?
Ja narazie nie moge sie zdecydować... ;)

ocenił(a) film na 9
oliwka42_2

w wypadku tego tomu film rozszerzony i o wiele ciekawszy niż książka...
czytając "Kaspiana" (jakiś miesiąc temu) bardzo się dziwiłam, jak na podstawie tak krótkiej i mało skomplikowanej historii chcą zrobić cały film, ale na szczęście dodane wątki wyszły ekranizacji na dobre ;)

ocenił(a) film na 10
AnnAntonina

Zgadzam się z tobą, AnnA. Do niedawna nie lubiłem odejśc od pierwowzorów literackich, ale teraz to już jestem w stanie przełknąć.

AnnAntonina

Ja miałam na odwrót. Najpierw film, a potem książka.
Jednak film bardziej mi się spodobał ;)

ocenił(a) film na 10
oliwka42_2

Ja wole film... ;] ja uwielbiam ogladac bitwy i tego typu sceny a tutaj ich nie brakowalo. Poza tym Adamson zastosowal inne fajne rozszerzenia. Zakochalam sie w tym filmie i mysle ze jest lepszy od 1 czesci! :) i to duzo ;d

evhastings

Też lubię takie sceny bitew w filmach:):):):):):):):)

ocenił(a) film na 5
oliwka42_2

To jak słaba musi być ta książka :D
A tak poważnie to troche mnie to dziwi. Strasznie rzadko się zdarza że film podoba się ludziom bardziej niż książka. Ja osobiście jeszcze nie sptkałem takiej ekranizacji która by była lepsza od książki. Nawet Godfather nie jest lepszy od książki. A ten film moim zdaniem jest OK. ale rewelacji nie ma ( chwilami dzieje się za mało a chwilami za dużo), więc książka musiała być naprwde kiepska.

ocenił(a) film na 8
Coen_3

To nie tak że książka jest kiepska. Adamson musiał nakręcić film, który dotrze do szerszej publiczności. Gdyby nakręcił go w sposób nie odbiegający w żaden sposób od książki to podejrzewam że do kina szliby jedynie rodzice ze swoimi maluchami. A tak zabawę z oglądnięcia filmu mają zarówno dzieci jak i dorośli. Książka jak i film mają swój oddzielny klimat, i obie wersje mi się podobają. Do książki mam sentyment a film to naprawdę świetna zabawa.

ocenił(a) film na 10
Lanluaine

Ja lubię zarazem film, jak i książkę.
Dobrze, że wpletli wątki, których nie było w książce:) Film jest dzięki temu ciekawszy:)

ocenił(a) film na 9
Coen_3

Swoją drogą ten tom jest najsłabszy z całej narnijskiej sagi, ale ma swój klimat :)

AnnAntonina

No żeczywiście jest słaby, ma mało wątków i ogólnie mało w nim takiej prawdziwej akcji i wydarzeń. No i film do 2 części jest słabszy od 1, ale myślę, że to sprawa słabszej książki jaką jest "...Kaspian..." w porównaniu do "...Lwa...". :-)

ocenił(a) film na 9
Loocas7

a co to jest "prawdziwa akcja"? przypominam, że w Narni nie ma szybkich samochodów czy broni maszynowej...

moim zdaniem sceny walki i taktyki zostały nakręcone bardzo widowiskowo (zarówno w zamku jak i przed kopcem) a wątków jest w sam raz, do książkowych został dodany m.in. "romansik" i nocna akcja w zamku, co ubarwiło historię... bardzo dobrze przedstawiony konflikt przywództwa między Piotrem i Kaspianem, a także scena z "powrotem" Białej Czarownicy, zakończenie też udane (przemyślane i "pogodne choć smutne"), absolutnie nie ma się czego czepiać, jeśli chodzi o brak wrażeń!

AnnAntonina

Może żle się wyraziłem mówiąć o "prawdziwej akcji", ale nie wiem jak to wyrazić w słowach ;-D mniej więcej chodzi o to że w Księciu nie przedstawiono dojść emocjonalnie i szczegółowo bitew i o to że są jakieś takie dziwne, może to tylko takie moje pierwsze wrażenie i jak obejrze film jeszcze kilka razy to zmienie zdanie, ale tak uważam na razie. Jednak i tak filmowi w skali od 1 do 10 dałbym 9,5 punkta ;-)

ocenił(a) film na 10
Loocas7

Ja już kilka razy na kompie oglądałam "Księcia Kaspiana" (w kinie byłam tylko raz niestety), jednak nadal nie mam dosyć tego filmu:) Mogę go oglądać i oglądać, pierwszą część również;) W "Opowieściach z Narnii" uwielbiam sceny bitew! Ja dam filmowi 10/10 :D

Julia_20

Ja dziś od 9 do 12 (czyli jakies 3 godzinki) czytałem "Lwa, Czarownice i Starą Szafe" i przeczytałem całą, a wczoraj obejrzałem film, bo chciałem jeszce raz stwierdzić czy są duże różnice w filmie względem książki i teraz zauważyłem kolosalne różnice jakich wcześniej nie dostrzegałem :-)

Loocas7

Mi się bardziej podobał film o Kaspianie niż książka. No i scena z czarownicą była fajna, miło było ją znowu zobaczyć :D

max_c

No Tida jak zwykle zagrała perfekcyjnie. Szkoda, że nie pojawia się ona już w kolejnych częściach Narni. Ciekawie by było jakby Lewis napisał w Księciu Kaspianie, że Kaspian podał jej tą rękę i Czarownica odżyła. Była by wtedy akcja :-)

Loocas7

Zapomniałeś Łukasz chyba że Biała Czarowinca ma znaczną rolę w Siostrzeńsu Czarodzieja - przedostatniej części cyklu :) więc jeśli Tilda się zgodzi to pewnie ją zobaczymy ;)

Coen_3

Książka nie taka słaba, lecz film był jak dlamnie za dobry;)

ocenił(a) film na 3
oliwka42_2

Zdecydowanie książkę. Adamson zupełnie zabił ducha Lewisa i pozbawił film tej niepowtarzalnej atmosfery. LWSS - film był ok, ale KK to okropna ekranizacja.

ocenił(a) film na 9
Jane_Margaret

A dlaczego okropna? Jakieś konkrety proszę...

ocenił(a) film na 3
AnnAntonina

Hm....to tak:
- stanowczo za stary Kaspian (miał być jeszcze chłopcem, a nie dorosłym mężczyzną)
- bezsensowny wątek romansowy oparty na kilku spojrzeniach
- za dużo scen batalistycznych, na których właściwie bazuje cały film
- rywalizacja Kaspiana i Piotra jeszcze do zniesienia, ale przez to ich postacie są wydumane i wykreowane na wielkich herosów
Ufff, przepraszam, nie chciałam całkowicie zjechać tego filmu. ;) Nie powiem, że mi się nie podobał, bo podobał i to nawet bardzo. Po prostu uważam, że tym razem zarżnięto ducha i atmosferę książki. O ile LWSS miał w sobie magię tak tutaj wkradło się za dużo Hollywood.
I czemu ach czemu nie było pochodu Bachusa??? xD
O, może nie będę się rozpisywać i powiem, że w większości zgadzam się z tą recenzją:
http://serwisy.gazeta.pl/film/1,22535,5257263,Opowiesci_z_Narnii__Ksiaze_Kaspian ____.html

ocenił(a) film na 9
Jane_Margaret

- zgadza się, że Kaspian miał być kilka lat młodszy, ale w sumie to nic nie zmienia
- to nie romans tylko bardzo delikatnie pokazane zauroczenie, kilka spojrzeń na pewno nie zabiło "ducha książki"*, a ubarwiło historię
- sceny wojenne mi się akurat podobały, było ich sporo, ale w sumie nie tak brutalne, jak się o nich pisze, nie chodziło o zwykłą "nawalankę", tylko elementy taktyki i poświęcenia (np. nocna "akcja" na zamku)
- a rywalizacja między Piotrem i Kaspianem to najciekawszy wątek filmu, próby sił i kwestia dorastania do objęcia tronu oraz dorastania do opuszczenia go i całej Narnii...

* jak już pisałam wyżej książka jest trudna do ekranizacji, bo jest krótka, bardziej spokojna, mało się dzieje - przez pierwsze rozdziały Kaspian po prostu poznaje Narnię, którą my już znamy, i zwołuje armię, a rodzeństwo idzie mu na pomoc (to długa wędrówka), jakby wszystko to pokazać, to widz by się zanudził...
to co "wycisnął" z książki film jest niesamowite, choć (moje jedyne zastrzeżenie) wątek zwątpienia w Aslana przez starsze rodzeństwo został mniej podkreślony...

ocenił(a) film na 3
AnnAntonina

Bardzo ciekawe argumenty. Byłam na filmie raz i teraz czekam, żeby sobie na spokojnie obejrzeć w domku, więc może jeszcze zmienię zdanie. ;) Chociaż nadal uważam, że za dużo dodano do oryginału. Jak napisałaś książka jest spokojna i dlatego właśnie mi się podobała. A film to (dla mnie) taka "nawalanka" z romansem w tle (tak, małym, ale jednak widocznym). Na bitwach bazuje cały film i gdyby nie hamletowska walka o tron i Lucy to nie wytrzymałabym w kinie tyle czasu. :P Po prostu mam duży szacunek dla książek w ogóle i nie widzę sensu ulepszania wizji autora. Jeśli jednak komuś nie podoba się powieść po co rozgłaszczać, że to ekranizacja? I tak nakręcenie adaptacji to pójście na ławtiznę - wszystko na talerzu, wystarczy trochę wyobraźni i pieniądze. Trudniej napisać czy znaleźć dobry scenariusz.
Ale dobrze, że każdy odbiera film inaczej. ;) Gdyby nie był oparty na książce byłby świetnym kinem przygodowym dla młodzieży. Ale niestety jest. ;) Ja osobiście bardzo się cieszę, że następną część reżyseruje ktoś inny. Liczę na coś świeżego i godnego Lewisa. Choć trzeba będzie zmusić się do Barnesa. xD

Jane_Margaret

Nie bardzo rozumiem. Ten film to EKRANIZACJA a nie ADAPTACJA. Wystarczy, że z bohaterów zostałyby same imiona, nikt nie powinien mieć pretensji. Czy wyobrażasz sobie ten film nie będący ekranizacją a pod innym tytułem i nie kończący w sądzie o złamanie praw autorskich? Film "Eragon" to też ekranizacja, a patrz jak wyszedł, znacznie bardziej różni się od książki niż "Kaspian". A poza tym ta "naprawa" książki to właśnie tworzenie dobrego scenariusza, nie sądzisz?

ocenił(a) film na 3
annie_livre

Nie, nie sądzę. Po prostu w tym konkretnym filmie jest wg. mnie zbyt dużo zmian, przez co zatracona została atmosfera książki. I tyle. ;)
Przepraszam, że namieszałam z tą ekranizacją i w ogóle. Rozumiem, że film i kino rządzą się innymi prawami, że poprawki scenariusza książkowego są nieuniknione. Po prostu KK przekroczył moje granice zmian. ;)

ocenił(a) film na 9
Jane_Margaret

Zgodzę się, że film różni się od książki (w tym wypadku na korzyść pierwszego), ale to raczej rozwinięcia lub wtrącenia nowych wątków, a nie drastyczne zmiany, sens całości został w pełni zachowany i myślę, że atmosfera także, w każdym razie mi osobiście pasowała :)

ocenił(a) film na 3
oliwka42_2

wole książkie ten film jest durny dawno już takiego banału nie oglądałam nic więc dziwnego że 3 cz nie chcę kręcić
lepiej niech tego nie robią dość że zniszczyli już jedną część

hona

Jeśli chodzi o Księcia Kaspiana to wolę film bo w książce jest mało ciekawych sytuacji .

ocenił(a) film na 10
hona

Ja nie mam zdania na ten temat;] ale wiem ze zapomialam troche co bylo napisane w kasiazce KK . Ja kocham ksiazke i film. A co do PWdŚ to nie chcieli jej krecic bo bali sie tego ze malo zarobia i nie chcieli powtarzac tego co dzieo sie w Piratach z Karaibow bo podobno rezyser PIratow przeczytal sobie 3 cz. I na jej podstawie nagrał film.