Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

The Chronicles of Narnia: Prince Caspian
2008
6,8 129 tys. ocen
6,8 10 1 128665
5,8 22 krytyków
Opowieści z Narnii: Książę Kaspian
powrót do forum filmu Opowieści z Narnii: Książę Kaspian

Wena literacka

ocenił(a) film na 10

Ktoś ma bujną (a przynajmniej tak uważa) wyobraźnię? Bo może ten film sprawił, że naszła was ochota na tworzenie własnych historii i ewentualnie przelanie ich na papier? Mnie się tak stało.

Pozdro od smutnego i przygnębionego Tatara.:(:)

Tatar

No ja zaczęłam tworzyć własną kontynuację... :)

ocenił(a) film na 10
Finding_Neverland

Wszyscy moi znajomi twierdzą, że mam bujną wyobraźnię, ale jeszcze nie próbowałam swoich sił jako pisarka... Może kiedyś...

ocenił(a) film na 10
Julia_20

Obyś tylko miała z tym lepiej niż ja...
Wena ciężko przychodzi. jest bardzo kapryśna...

Tatar

Hohoo, rozbudził ów film we mnie Wenę. Przyszła i wyszła - ale i tak nie umiem pisać o Narnii, moja siostra jest dla mnie zbyt dużą konkurencją :) Acz pisałam niegdyś jakieś opowiadanie, ale czy to ważne? :P

ocenił(a) film na 7
Amadis

Wiele tak ludzi robi. Nie tylko po oglądaniu Narnii. Władca Pierścieni, Gwiezdne Wojny, Harry Potter to tylko mała część filmów która wpływa na wyobraźnię i "namawia" ludzi do własnego pisania. Spotkałam się z kilkoma ciekawymi fanfickami/ opowiadaniami które albo ciekawie poszerzały znane już wątki ( ale w obrębie kanonu) albo uzupełniały niedopowiedziane luki. Ale niestety większość opowiadań nie wnosi nic ciekawego.. nie mówie już o poziomie literackim bo z nim to różnie bywa, ale jak czytam kolejne opowiadanie o wszechmocnej dziewczynie/ chłopaku która jakimś cudem przenosi się do Narnii/ Śródziemia/ innej galaktyki i ma swoje cud przygody w których jest wielbiona przez znane postacie ( Legolas/Aragorn/Frodo/Luke/Kaspian/ Piotr itp) a potem okazuje się córką/synem Saurona ( albo Eru wie jakiej innej postaci) to no sorry odechciewa mi się czytać...

ocenił(a) film na 10
Venea

Fanfic może być ciekawy, jeśli nie ma w nim przesady.
:)

Tatar

Mnie do pisania nigdy nie nakłonił żaden film - raczej książki.
A co do fanficków - córka/syn Saurona to nic, ale te romanse Draco i Hermiony, w których okazuje się, że Hermiona to córka Bellatriks, a tak poza tym jest uzależnioną od papierosów emo... ręce opadają.

ocenił(a) film na 10
Tabitha_2

Hermiona córką Bellatrix? Kurde, co jeszcze wymyślą...

A czytał ktoś te parodie Narnii, "Opowieści z Blacharnii" (czy coś takiego)?

ocenił(a) film na 10
Julia_20

Sorry: "Opowieści z Blarnii" (teraz chyba dobrze napisałam)

Tatar

Mam przykład tego, że wena literacka czasami może być szkodliwa. Osobiście mnie nie wzięło na pisanie opowiadań, ale przypadkowo znalazłam w internecie coś, co mnie na chwilę wprawiło w dobry humor.
Ekhm. Ladies.. Gentlemen.. Proszę się zrelaksować, wygodnie usiąść i przygotować Aspirin w razie zawału.

---

Męszczyzna chodził w koło chłopaka tłumacząc coś mu. Kaspian tylko potrząsał głową i uśmiechał się. W końcu zrobił przestraszoną minę i odszedł od mężczyzny, który zdążył go poklepać po ramieniu.
Zuzanna wyszła mu na spotkanie z radosną miną, ale chłopak ją tylko ominął.
-Kaspian!- krzyknęła za nim Zuzia na co Kaspian tylko przyśpieszył kroku.
Usiadł na krześle i zakrył dłońmi twarz. Przez kilka minut wpatrywał się w blat biórka, aż zobaczył, że się ściemniło. Myślał już tak od kilku dobrych godzin. Wpatrzył się przed siebie, na ogród oświetlony światłem pałacu. Nagle wstał, podszedł do półki na książki i wyciągnął pierwszą lepszą. Usiadł tym razem na łóżku i przekartkował kilka stron, ale po chwili rzucił lekturę na dywan.
-No i co idioto?- spytał się sam siebie.- I co zrobisz?
Otworzył okno i usiadł na parapecie wpatrując się w księżyc. Postawił obok siebie zachomikowane ciasteczka i zaczął je jeść. Nogi zwisały mu po ścianie zewnętrznej. Włosy lekko muskał mu wiatr, a okruszki ciasteczek spadały na balkon Zuzanny i na Plac. W jego głowie przelatywały różne myśli, a oczy patrzyły przed siebie w korony drzew.
Drzwi skrzypnęły i do pokoju weszła Zuzanna. Widząc Kaspiana siedzącego na parapecie jednym szybkim ruchem wciągnęła go do pokoju.
Chłopak wstał powoli opierając się o biórko. Na jego głowie w zastraszającym tępie rusł guz.
-Coś ty sobie myślał?!- krzyknęła Zuzanna.
Kaspian jednak nie uważał tego za jakąś złą rzecz- śmiał się z tego i reakcji Zuzanny. Zuzia stłumiła w sobie śmiech.
Kaspian padł na fotel, a dziewczyna mu na kolana. Oboje śmiali się w najlepsze. Kiedy chociaż troche doszli do siebie, spojrzeli sobie w oczy. Lekko się zarumienili wiedząc co za chwilę się stanie. Usta zliżyły się do siebie. Pocałunki najpierw były delikatne, ale co sekundę robiły się namiętniejsze.
Oparła się łokciem i spojrzała w jego twarz. Lekko pochrapywał, a pasemki włosów spływały po policzkach.
Wstała, umyła się, ubrała i wyszła na podówrko. Skierowała się do ogródka gdzie usiadła na ławce i przyglądała się jabłoniom.
No i jak?
„Dobrze...”
Czujesz coś?
„Nie... a mam?”
Powinnaś...
Na jej twarzy zagościło niezrozumienie. Otrząsnęła się i wróciła do swojego „fascynującego” zadania. Ktoś oplutł ją od tyłu i pocałował lekko w policzek.
-Cześć... –powiedział Kaspian i usiadł obok niej, obejmując Zuzannę ramieniem.- Zaraz będę musiał iść. Chciałem się z tobą pożegnać. Wyjeżdżam na kilka dni.
-Czemu wcześniej o tym nic nie wiedziałam?- spytał się Zuzanna próbując zachować spokój.
-Wiem... nie miałem kiedy ci o tym powiedzieć.
Zuzanna wzięła kilka wdechów i już chciała coś powiedzieć, ale usta zatkał jej pocałunek.
-Mam nadzieję, że mi pomachasz.- Kaspian uśmiechnął się do niej.
Zuzia przytuliła go i poszli razem w stronę zamku trzymając się za rękę.

---

Ehm. Brak komentarza, prawda? Teraz spytam: Wtf? oO Czytałam to, czytałam, a moje oczy stopniowo otwierały się coooraz bardziej. Echh, to jest jednak dla osób o mocnych nerwach.
PS: A dlaczego Tatar taki przygnębiony? *patrzy spode łba* Cokolwiek to jest, powyższa 'twórczość' powinna poprawić Ci humor.

ocenił(a) film na 8
Celtic_Queen

o0 OMG! no dobra.. ta osoba miała naprawdę bujną wyobraźnię <hahaha> dobrze, że w mojej książce nie ma takich wątków:D

ocenił(a) film na 10
Celtic_Queen

No no... :) Nie jest złe. Dużo lepsze niż inny taki fanfic, który czytałem jakiś miesiąc temu...

ocenił(a) film na 10
Tatar

Jakby ktos chciał się zapoznać z moim fanfikiem to zapraszam na mojego bloga.
pozdro dla fanów Narnii!

ocenił(a) film na 8
Tatar

Moim zdaniem każdy ma bujną wyobraźnię, ale trzeba ją "obudzić". Moja wyobraźnia "obudziła się" gdy przeczytałam Harry'ego Potter'a, a zaczęłam pisać gdy przeczytałam serię książek "szkoła przy cmentarzu" i trzy książki Amelii Atwater- Rhodes: "w gąszczu mroku", "kształt demona" i "nocny drapieżca" napisałam już jedną książkę o wampirach:D teraz już piszę drugą o elfach:) Ale nie opieram się na Narnii, choć może troszkę:)

Mala_Lady_Punk

U mnie z Weną bywa dziwnie. Jak wezmę się za jakąś książkę, to Natchnienie znika, a wraca w momencie gdy jak próbuję ochłonąć po jakimś rewelayjnym filmie lub książce. Nazajutrz mam niemal gotowy pomysł na kontynuację... Moja pisarska pasja narodziła się po przeczytaniu "Harry'ego Pottera", a naprawdę rozwinęła po obejrzeniu "Piratów z Karaibów: Klątwy Czarnej Perły". 'Swojego' "Harry'ego..." trzymam dla... siebie, a moje fantazje na temat piratów od sierpnia 2007 roku publikuję na www.piraci-z-karaibow-tajemnica-czasu.blog.onet.pl
Mam zamiar zacząć pisać swój fanfik o Narnii, ale dopiero gdy dopracuję cały pomysł i skończę czytać cykl...

Czy Wy też, gdy piszecie, czujecie się tak jakbyście mogli dotknąć gwiazd? Jakby to była najcudowniejsza rzecz po słońcem? Jakbyście potrafili... latać?

użytkownik usunięty
Tatar

Wena...coś czego czasem jest w nadmiarze, a czasem za mało.

Pomysły mam, weny brak czy raczej moje lenistwo nie pozwala mi dokończyć historii...prócz jednej....tej jedynej :)

A tak już na zwięźle i na temat :P Napisałam jedno opowiadanie (jest na narnia.ovh.org w dziele fani/fanficki pod moim nickiem) o Zuzannie, planuję o każdym z Pevensii napisać ale to o Piotrze nie bardzo mi się podoba...Muszę nad nim popracować :)


Tatar

Ja piszę opowiadania od kilku lat w pożółkłym już zeszycie kilkuset kartkowym (a właściwie w kilku zeszytach kilkudziesięcio-kartkowych połączonych w jeden), ale nigdy nie zainspirował mnie film.
Nie tak, stop. Zainspirował, ale ja nie piszę fan fiction. A po drugie, gdybym pisała zainspirowana przez jakąś opowieść, sugerowałabym się nią, więc po prostu odpuszczam sobie. Czekam kilka dni, aż wena na takie a nie inne opowiadanie minie, i wracam do poprzedniego opowiadania.

A co do bujnej wyobraźni... Może lepiej nie będę podawać przykładowych opowiadań mojego autorstwa, bo ponad połowa osób przewracałaby się później w grobie...

ocenił(a) film na 9
Cathryn

Ja nie lubię pisać kontynuacji filmu...a tym bardziej książki ( bo i tak wiem, że nie będę zadowolona, ponieważ dla mnie tylko autor potrafi w fajny sposób napisać kontynuację swojej książki).
W dodatku ja nie mogę pisać na podstawie jakiegoś filmu, wszystkie historii nie pasują.

Apropos takich "miłosnych historyjek", to czytałam dwie takie, w tym o Narnii - niezbyt rozumiałam - miało skomplikowaną fabułę, ale chodziło o to, że autorka przeniosła się do Narnii. Głównym jednak wątkiem było zakochanie się w Kaspianie, i wielka zazdrość Zuzanny - no cóż.