Może to głupie ale jak wasi znajomi, rodzina, przyjaciele reagują na wasze zamiłowanie do narni? Ja osobiście kuzynkę i przyjaciółkę zaraziłam ale koledzy z klasy się śmieją z tego że tak to uwielbiam. A wy, zaraźacie czy wreć przeciwnie?
U mnie w domu uważają po prostu, że mi kompletnie odbiło. Ale dzięki mnie moja siostra też przeczytała książki:)
U mnie tak samo... Tata mówi że mam świra (każdy wie jaki film czy jaką książkę czytam prawie co dziennie), mama na razie trzyma się z tyłu, ale chyba już zaczyna rozumieć, że Kapsian nie jest dla mnie zwykłą postacią. No i moje dwie ciocie mówią że mi odwaliło całkowicie (ale jedna przeczytała Narnię) a kuzynka dostała też takiego świra jak ja :D
U mnie rodzice sie wkurzaja jak zaczne gadać o tym, bo uważaja że zbyt bardzo sie tym emocjonuje.... ostatnio obejżalam "księcia kaspiana" po angielsku na youtube i oni nie zauważyli różnicy między tym a "Lwem, czarownicą i stara szafa" w sensie cały czas gadali "Przeciez widziałaś ten film setki razy...." a jak im powiem że to nie była ta część to milczą...na obozie wszytkie moje współlokatorki gadały teksty typu "Ten Kaspian to megaciacho...." ja osobiście wolę Piotra :-) tylko chodzi mi o postać bo ja nie "zakochuję" sie w aktorach, ale widac ze one tak.
(Moim rodzicą podobał się film Lew, czarownica i stara szafa.)
Rodzice cieszą się z tego że mam jakieś zamiłowanie do czegoś...w tym przypadku do Narnii... Czasami kiedy zaczynam im opowiadać o narnii, to wybuchają śmiechem ze względu na moje nastawienie i podekscytowanie... a czasami są bardzo poważni...
NP; załatwiłam sobie WIELKI naścienny plakat z kina z czwórką rodzeństwa Pevensie...Cieszyli sie bardzo...razem ze mną
A moje najlepsze przyjaciółki też lubią narnie ale nie tak jak ja i wiedzą że mam chopla na punkcie Piotra xP