przeczytałam właśnie nową recenzję zamieszczoną na stronie. Qurczę, Co To Jest. Książę Kaspian - "dobroduszny"??? Miraz - ""schematyczny"??? "Nie obejrzałam pierwszej częsci" - "Liczyłam na większy udział Tildy" (czytaj: "Nie przeczytałam książki"). !!!?????
Zaczynam wątpić w dobrą jakość recenzji zamieszczanych tutaj. Po co się brać za coś o czym nie ma się pojęcia!!! Uff, trochę sobie ulżyłam...
Sorry, coś mi się pokićkało i zwracam honor stronie. Tej recenzji chyba jeszcze tu "oficjalnie" nie ma - tzn. pojawia się jak wchodzę tutaj w dziale "Aktywność". Nie wiem jak to działa i czy wszyscy to widzą. Ale jak przeczytałam ten stek bzdur to .... grrr. I nie sprawdziiłam czy jest to "oficjalna" recenzja. :)
Droga Norciu - moja recenzja została napisana z punktu widzenia osoby, która nie oglądała pierwszej części (nikt nie powiedział, że chcąc napisac recenzję, musze ją obejrzeć) i nie czytała żadnej z książek z tej serii ("Qurczę", przecież to jest ocena filmu, a nie książki!). Epitety, jakich użyłam, są jak najbardziej subiektywne i to, że Ty się z nimi nie zgadzasz, nie ma wpływa na jakość recenzji. Widocznie weryfikatorzy uznali, że nie jest ona taka zła, skoro ją umieścili, prawda?
Pozdrawiam.