W zupełności się zgadzam!!! Harry Potter stał się juz na początku 'komercyjną przygodą'... Kolejne części HP pisane 'na zamówienie' po prostu nie dorównują Narni. Świat się zmienia i ludzie zadawalją sie coraz częściej 'płycizną' :(
Pozdrawiam!

jestem fanką obu książek: i "opowieści...", na których się wychowałam, i "harry'ego pottera", którego dopóki nie przeczytałam, dopóty krytykowałam go na wszelkie sposoby. mogę więc wypowiedzieć się obiektywnie.
nie tak dawno starałam się wrócić do lewisa, ale niestety nic z tego nie wyszło. to typowa bajka, pełna uroku, wręcz klasyka, ale jednak napisana nieskomplikowanym językiem, który może zrozumieć każde dziecko. za to inne książki autora (już nie dla młodych ciałem i duchem) są genialne.
natomiast "harry potter" z każdym tomem staje się coraz bardziej dojrzały. owszem, język i w tym wypadku jest dość prosty, ale jednak jest to bajka dla nieco starszych dzieci.
ale, ale. wcale bym się nie wypowiadała, gdyby nie: "kolejne częśćie hp pisane 'na zamówienie'..." ech... tak to już jest na tym świecie, że pisarz o wiele wcześniej wymyśla akcję, a więc początek, rozwinięcie i zakończenie, a także większość, nawet pobocznych wątków, jeszcze przed zabraniem się do pisania. nadejszła wiekopomna chwila, by wspomnieć słowa geniusza fantastyki Tolkiena, tłumaczącego się przed dopasowywaniem "władcy pierścieni" do wojennych tragedii w europie: "akcję wymyśliłem wcześniej, a ksiązka wyglądałaby tak samo, gdyby wojny nie było." aktualne zyski rowling najprawdopodobniej nie mają nic wspólnego z serią.
acha - też siem nie mogę doczekać - to będzie powrót do dzieciństwa.

"Opowieści..." to typowa bajka? W tym momencie mnie rozśmieszyłaś. Przeczytałem wszystkie części HP, tak jak "Opowieści" i chociaż lubię Pottera to z całą stanowczością muszę stwierdzić, iż dzieło Lewisa jest sto razy lepsze niż HP.
Piszesz, że prosty język (w Narnii). A jakim językiem jest napisany HP? Prostym aż do bólu. Niemal prostackim.
Harry staje się coraz bardziej dojrzały? Fajnie. Tylko ciekawe dlaczego odnoszę wrażenie, że z tomu na tom dziecinnieje. Cały czas nie może zrozumieć prostych dla mnie spraw. Nie chce się poddać opiece dyrektora i Zakonu, cały czas się buntuje. Gdzie on dojrzewa? Opowieści także dojrzewały, ostatni tom jest już napisany wspaniale i tak wzruszająco, że czytając go można się popłakać. CHcę zaznaczyć, że bardzo lubię HP i doceniam oraz podziwiam panią Rowling jednak HP nie posiada tak ukrytych wątków i przesłań jak Opowieści. Co więcej, pojawiające się w Opowieściach ciekawostki mogą edukować, pomagają w poznaniu mitologii i religii. Także większość postaci jest ciekawsze niż te występujące w HP. Sam Aslan to dla mnie przykład geniuszu Lewisa. Bo jakie inne zwierze lepiej niż lew przypominałoby mi pewną znaną nam wszystkim postać, która zginęła składając swe życie w ofierze? A Jadis? To już mistrzostwo w czarnoksięstwie, Lord Voldemort czyli jak kto woli Tom Marvolo Riddle może jej najwyżej zamiatać pałac :)

A ja tam nie widzę sensu porównywania tych dwóch książek. Każda jest inna, w każdej co innego przykuwa uwag, co innego się podoba, czy nie podoba.
"Opowieści..." uwielbiam i co jakiś czas chętnie do nich wracam. HP bardzo lubię, bo czytałam w ciężkim dla mnie okresie i przyniosły mi dużo radości.
Co Wam da porównywanie? IMHO poza kłótnią, nic. :)
Więc buzi na zgodę i razem do kina na "Opowieści" i na czwartą część HP, o. :P

Nigdy się nie pogodzę z kimś kto publicznie psioczy na Opowieści :P

Zgadzam się ;) obie "serie" zupełnie się różnią od siebie. W Potterze jest więcej akcji, w Narnii.. więcej uroku. Obie książki lubię, ale do Narnii mam większy sentyment. C.S Levis przekazuje pewne wartości etyczne w swoich książkach, ma to ze tak powiem morał. Harry Potter jest dla mnie raczej chwilową rozrywką, nie skłania do zastanowienia jak wszystkie części Narnii.

zgadzam się z kathy opowieści z narni poprostu wymiatają harrego pottera czytałam z dwukrotnie mniejszym zaangażowaniem pierwsze częsci były fajne ale 5 była komercyjna jak niewiem zato wszystkie części narni sa na równi wspaniałe

Jak to fajnie, że są jeszcze osoby, które myślą podobnie do mnie i do szanownej kathy, założycielki topica. Pozdrawiam was serdecznie :)