Tak jak w temacie.
Film daje dużo do myślenia i rozwija naszą religijność.
Warto!
Ocena:
10/10
Skoro o tym mówisz, to taka ciekawostka: grający Edmunda Skandar Keynes jest ateistą.
Ja, jako ateista, wprost uwielbiam "Opowieści z Narnii" - jest to moim zdaniem jedna z najpiękniejszych baśni, jakie zostały kiedykolwiek napisane. Nawet dla osoby niewierzącej, ta historia ma wpływ na ludzką duchowość, wyobraźnię i światopogląd. Jak zrobię sobie dzieci, to "Narnia" będzie pierwszą książką, jaką im poczytam do poduszki. Lewis był geniuszem, ot co :)