Fajnie, że w tak krótkim odstępie mozna będzie obejrzeć aż tyle filmów fantasy: "Czara ognia", "King Kong" i "Narnia". Mam jednak swoje obawy co do "Lwa i Czarownicy"; wytwórnią odpowiedzialną za tą ekranizację był Walt Disney, a jest to studio, które ma swoje kryteria i nie lubi pokazywać za dużo przemocy w swoich filmach. Nie czytałem jeszcze Opowieści z Narnii, ale mam nadzieje, że Disney nie będzie ingerował w pracę Adamsona, który też zresztą nie nakręcił niczego poza animowanymi "Shrekami". Mówiąc krótko, nie jest dobrze, kiedy tłuści bossowie w Kalifornii wciskają swoje łapska w ciężko wypracowane dzieła innych (ciągle nie mogę odżałować Terry`ego Gilliama i jego "Braci Grimm", które pogrążyli Weinsteinowie z Miramax).
W ten film swoje łapska wciskali również bossowie z Polski ;) film był u nas kręcony, zobacz sobie temat "Fragmenty kręcone w Polsce".
Opowieści z Narnii przeznaczone są głównie dla młodszych czytelników, toteż drastycznych scen nie ma tam za wiele.
Polecam zobaczenie trailerów, mówią same za siebie.