książka była bardzo dobra za to film na poziomie 10-latków bo co kolejna część to coraz niższy poziom to już HP został lepiej odwzorowany na podst. książki
mogli zrobic filmy zdecydowanie lepiej. rzeczywiscie co kolejny to gorszy. To rzeczywiście kino raczej dla młodego widza. szkoda, że nie zrobili tego na sposób Władcy Pierścieni, gdzie niezaleznie od wieku film jest rewelacyjny w odbiorze. , dzieciakowi wyda sie rewelacyjny, jednak innych też zabawi.Mimo wszystko warto zobaczyć Przede wsztstkim jednak poczytać książki
Nie wiem, czy istniej jakikolwiek film lepszy od książki. Oglądałam właśnie wszystkie trzy części Opowieści z Narnii i uważam, że dobrą robotę zrobili. Lusia taka słodka, Zuzanna taki trochę paszczur, ale tez niezła, taka typowa starsza siostra. Chłopcy fajni, mili, przystojni, wszyscy ogólnie takie książątka i chyba o to miało chodzić. Nieźle się bawiłam, przypomniały mi się stare czasy kiedy czytałam Narnię i płakałam w poduszkę, że mi się takie przygody nie zdarzają. Ech, łezka się kręci, oj się kręci.
Wiete takich. Przyklad pierwszy z brzegu: Lista Schindlera jako ksiazka jest mocno marnie napisana, czu brak talentu, film jest b.dobry.
Fajnie, że wyszukałeś/łaś mój komentarz tylko po to żeby uzmysłowić mi tę prawdę na forum dotyczącym konkretnego filmu. Mam wrażenie, że przeczytałeś/łaś tylko pierwsze zdanie mojej wypowiedzi pomijając w ogóle temat rozpoczęty przez gladun. Nie zgadzam się z twoją opinią - książka, nawet najmarniejsza jest zawsze lepsza od filmu, bo jak czytasz to poruszasz własną wyobraźnię. Skoro uważasz, że jest wiele książek gorszych od filmów, to wybacz, ale jak płaską ją musisz mieć?!
A mnie się podoba, i to bardziej niż książka. To chyba jedyny film, który według mnie przebija książkę...
A moim zdaniem film i książka (po raz pierwszy miałam z czymś takim styczność) były godne siebie i praktycznie identyczne. Do przeczytania książki zmusiła mnie perfidna nauczycielka od j.polskiego w szkole, ale pomijając. Książka i film były takie same- obie nudne, choć przyznać muszę że ten film wzbudził we mnie niejakie zainteresowanie, ale tylko w momencie gdy oglądałam go po raz pierwszy. Kolejne 133 razy były koszmarne. Może nie jestem znawcą i n ie zam się na tym dobrze, ale wydaje mi się że aktorzy nie do końca spełnili powierzoną im przez reżyser funkcję. Ewentualny plus jest za scenografię, charakteryzację i kostiumy, tutaj nie mam zarzutu. Moja ocen sprowadza się do 3.
Podziękuj nauczycielce. Nas niestety nie zmuszali, a myślę, że warto by było, żeby każdy przeczytał. Ja czytałam każą część po kilka razy, po raz pierwszy, gdy miałam 5 lat.
Jedno mnie ciekawi... Skoro już za drugim razem film wydał Ci się koszmarny, to po co oglądałaś jeszcze kilka razy?
Wiesz, że się tak wyrażę, nie miałąm nic do gadania z prostego powodu, że leciał na świetlicy albo na zastępstwie w bibliotece. W obu przypadkach MUSIAŁAM go oglądać. Na świetlicy starałam się zająć czymś innym, ale baba była nieubłagana. Wszyscy nauczyciele myśleli, że to takie fajne łączyć pożyteczny z przyjemnym, według mnie ani pożyteczne, ani przyjemne. Sama, z własnej woli już NIGDY się za ten film nie wezmę. Mogę jeszcze wspomnieć od felernej wigilii, kiedy wszyscy po kolacji, zamiast przebywać ze sobą i rozmawiać, polecieli na piętro oglądać opoiweści z Narnii. Dziękuję.