zakończenie było dla mnie troszku dziwne. Film fajny, ale nie rozumiem tego jak oni na końcu jadą konno i później wracają do domu i są znowu dzieći, czy ktoś moze mi powiedzieć co się dzieje potem? Czy wrócą do Narnii? Moze ktoś czytał? No i jeszcze jedno, co się dzieje w Narnii kiedy ich tam nie ma? Czy czas się zatrzymuje? No i co dalej... Dzięki za odp:D Wesołych Świat
W trakcie ich panowania w Narnii,rodzeństwo spotkaja jeszcze Aslana w książce "Koń i jego chłopiec" (z tego co widze to może w 2014 roku będzie w kinach :)
Dzieciaki powrócą do Narnii pod koniec swoich wakacji w "Księciu Kaspianie" (rok później dla nich), w Narnii (masz w zwiastunie) mija ponad 1300 lat...
Następnie jest "Podróż Wędrowca do Świtu", w którym bierze udział Edmund i Łucja z czwórki rodzeństwa + kuzyn rodzeństwa Pevensie + Książe Kaspian, którzy płyną aby odszukać 7 zaginionych baronów, którzy popłyneli w długą podróż i z niej nie powrócili...
W książce znajdziesz wyjaśnienie i dokładniej zrozumiesz film.
Dzieci królowały w Narnii kilkanaście dobrych lat (widać po tym, jak się zestarzeli i twórcy podstawili starszych aktorów. Będąc na przejażdżce po lesie natrafili na latarnię, od której niedaleko było do szafy.
Jak wiesz w Narnii czas płynął szybciej niż w normalnym świecie. Wtedy, gdy Łucja była u Tumlusa, wydawało jej się, że spędziła u niego kilka godzin. W świecie ludzi minęło zaledwie parę minut.
Dlatego podczas długoletniego panowania w Narnii w naszym świecie minęło tylko kilka godzin. Dlatego po wejściu do szafy "odmłodnieli" i dostosowali się do krainy ludzi.
Rozumiesz już :)?
magda 125 - źle to wytumaczyłaś ;)
Zobaczmy pierwszą sytuację: Łucja podczas zabawy w chowanego wchodzi do szafy kiedy Piotr wylicza liczbę 97. czas sie zatrzymuje, est kilka godzin w Narnii, wraca do Anglii kiedy Piotr wypowiada liczbę 99. więc kilka godzin w Narnii = 2 sekundy w naszym świecie.
Sytuacja nr 2: dzieciaki uciekały bo stłukły okno i rozbiły zapewne drogą zbroje. Wchodzą do szafy kiedy profesor staje przed drzwiami. Panują tam kilka/kilkanaście lat, po czym wracają przez przypadek. Profesor wchodzi do pokoju. W Anglii minęło kilkanaście sekund.
Teraz z kolejnej książki: Książę Kaspian:
Od powrotu dzieciaków z Narnii w Anglii i dla nich minął rok. Kiedy ponownie tam wracają, okazuje się, że magiczna kraina postarzała się w tym czasie o 1300 lat. Czyli - rok a naszym świecie - 1300 lat w Narnii.
Jeszcze jaśniejsze wyjaśnienia znajdziesz w książce "Opowieści z Narnii - Tajemnice starej szafy. Przewodnik po Narnii" wydawnictwa Media Rodzina.
No to ja dodam, że Profesor kiedy był jeszcze chłopcem również trafił do Narnii, a były to jej pierwsze "dni" istnienia.
Ja również coś dodam: przede wszytskim przeczytaj książki ;)
Czas w Narnii płynie zupełnie inaczej niż nasz! Nie ma na to żadnej reguły. Owszem-zgadza się to co mówili inni przede mną ale nie do końca ;) Jest np. jedna sytuacja w "Ostatniej Bitwie" gdzie to u nas mija tydzień a w Narnii kilka sekund (nie wiem do końca jak to szło ale może minut albo godzin... nie pamiętam ;)), więc tu nie można mówić o regułach :)
Zgadza się Christinka, w " Ostatniej bitwie" obecny król Narnii ukazuje się rodzeństwu Pevensie w Anglii, a kilka godzin później zjawiają się, tyle że w Narnii minęło ledwie kilka godzin, a w Anglii niecałe 2 tyg. (musieli odkopać pierścienie z "Siostrzeńca czarodzieja", dzięki którym mogli się dostać do Narnii).
O ile się nie mylę, Julia i Eustachy giną w pociągu (chyba wypadł z zakrętu), a chwile później zjawiają się w Narnii...
Ciiiicho! ;P Po co zdradzać szczegóły? Niech sami czytają ;P No i skoro się wydało to nie tylko oni ;)
Zgineli prawie wszyscy w rodzinki Pevensie...ale kto chce wiedziećjak i co się później działo zapraszam do lektury książek C.S.Lewisa.
pozdro
Ej nooo nie mowcie juz co jest w "Ostatniej bitwie" bo ja jej jedszcze nie przeczytałam;/
Wiecie co, to mnie to przypomina powieść Michaela Ende zatytułowaną "Nie Kończąca Się Historia". W tej książce Bastian jednego dnia kradnie książkę z antykwariatu pana Koreandera i ukrywa się z nią na strychu szkoły. Według czasu w naszym świecie Bastian czytał książkę od dziewiątej rano do północy, później dostał się do Fantazjany, gdzie - jak sądził - spędził sto lat, choć według czasu w naszej rzeczywistości spędził tylko dziewięć godzin. O tym dowiadujemy się, kiedy wreszcie Bastian wydostaje się z Fantazjany i dzięki zegarowi z niedalekiej wieży przekonuje się, że to godzina dziewiąta rano. Ojciec mu wyjaśnia, że chłopiec spędził całe dwadzieścia cztery godziny poza domem. A zatem nie tylko w Narnii czas biegnie inaczej niż w świecie ludzi, w Fantazjanie też tak jest. Nie tylko Bastian się o tym przekonał, Atreju też dowiedział się od Engywuka, że nie spędził tylko jednej nocy w Południowej Wyroczni, lecz aż siedem dni i siedem nocy. Co w naszym świecie może być zaledwie sekundą, w świecie wyobraźni może być rokiem albo wiekiem (stoma latami) lub na odwrót - w świecie wyobraźni sekunda może być rokiem lub stoma latami w naszym rzeczywistym świecie.