po co to ciagna dalej?....to juz nie bedzie ta sama
narnia..........................................................................
No właśnie. Jakoś nie uśmiecha mi się Narnia bez Edmunda i Łucji... znaczy... Łucji nie lubię, ale Piotr , Zuzanna, Edmund i Łucja byli tacy... swojscy. W książkach (nie czytałam, prócz pierwszej) zwyczajnie przeskoczyli od początkowej czwórki do jakichś nowych bohaterów, a chyba i oni się zmieniają. Dokładnie, to już nie będzie ta sama Narnia. Już gdy zauważyłam, że Piotr i Zuzanna nie uczestniczą w przygodach wraz z rodzeństwem i tym Eustachym (śmieszne imię), to poczułam niemiłe ukłucie w sercu. Podobno jest tak, że Piotr i Zuzanna nie uczestniczyli już w Narnijskich przygodach, bo byli już ,,za starzy", dorośli i ich wyobraźnia się wyczerpała. Moim zdaniem książka i film powinny pokazywać, że każdy człowiek, niezależnie od wieku ma wyobraźnię, że dalej ma szansę na wielkie przygody, niezależnie od wieku.
Że niby co? Wyobraźnia Piotra i Zuzanny "się wyczerpała"? hahaha... xD W żadnej książce o Narnii nie ma takiej informacji.
Brat tak mi to wytłumaczył. Wiem, że tego nie było w książce, ale gdy się go spytałam (a on czytał), to wytłumaczył mi, że są już za starzy na Narnię.
Najbardziej mnie ciekawi, jak nakręcą część "Siostrzeniec Czarodzieja" ponieważ w książce jest wtedy opisane jak powstała Narnia.
Akurat teoria o wyczerpaniu się wyobraźni jest całkiem słuszna. W 7 części wyraźnie jest powiedziane że Zuzanny nie ma bo przestała wierzyć w Narnię... Oczywiście biorąc pod uwagę że Narnia jest pełna odwołań do Biblii można stwierdzić że Zuzanna nie zasługuje jeszcze na bycie w Narnii tej prawdziwej (biorąc pod uwagę końcówkę książki - Ci co czytali zrozumieją ;) )
oni wszyscy wracają w "ostatniej bitwie", oprócz zuzanny. jeśli chcecie dalej oglądać kolejne części narnii to lepiej będzie jeślibyście przeczytali książki (;
Niby dlaczego?Bo nie ma tam czwórki rodzeństwa? Dalsze części są równie wspaniałe i książki są tego dowodem.Ja osobiście mam dosyć rodzeństwa już po 2 części kiedy to stworzyli wątek "romansu" między Kaspianem a Zuzanną.
Generalnie to nie zapominajmy, że ta cała saga kończy się w sumie BARDZO smutno i tragicznie, no może jest jakieś pocieszenie ale mimo wszystko. Ja to tak odebrałem. Nie chcę pisać spoilerów - dlatego zachęcam do przeczytania książek. Są może trochę infantylne, bo to książki dla dzieci, nie? ;) ale nawet dla osoby dorosłej dostarczają dużo radości - polecam :)
Chyba nie rozumiesz zakończenia :) Tak naprawdę seria kończy się BARDZO POZYTYWNIE!!! Przeczytaj i przemyśl jeszcze raz zakończenie ostatniej części...
>Są może trochę infantylne, bo to książki dla dzieci, nie? ;)
Nie nazywajmy ich infantylnymi bo to określenie do nich nie pasuje :) mimo iż wyrażenie to oznacza właśnie dziecinność, ale słowo jakoś wzbudza negatywne odczucia a w tym przypadku tak nie jest bo mimo iż książki zaliczane są do literatury dziecięcej to każda z części jest pomysłowa, wciągająca i naprawdę skierowana nie tylko do najmłodszego społeczeństwa :)