a '8 mm' nie jest napewno jednym z nich, bo chodzi mi o 'Wild at heart' i 'Lord of War' w reszcie spisal sie poprawnie albo slabo choc czasem scenariusz nie dal mu sie wykazac. '8 mm' jest jednym z najgorszych filmow w jego wykonaniu, miota sie po omacku jakbby sam nie wiedzila caego chce. I co czensto mu sie zdaza jest jakis przymulony. Wchodzi w nieznany, mmroczny i brutalny swiat niszowych filmow porno i niby wplywa to na jago psychike ale w apsolutnie nieprzekonujacy sposob. Chyba tylko w 'Wicker Man' mozna podziwiac bardziej zalozna kreacje Nicolasa ale tam przynajmniej wynagradza to finalowa scena gdzie spalaja go w wielkiej, wiklinowej kukle, mozna sie poplakac ze smiechu. W '8 mm' nie ma sie nawet za bardzo z czego smiac, choc czasem dialogi sa idiotyczne. Caly film ma taki ciezki i toporny klimat i nie wiadomo czy to przez gre Caga czy poprostu jest nudny sam z siebie. Chociaz moze to przez to ze po czensci to produkcja niemiecka. A do tego rezyser to miernota i nie popisal sie rowniz tutaj, pobujac sklecic cos ciekawego i poruszjacego a wyszla mu mdlawa papka. Wiec jak wszystko podsumowac to trudno sie dziwic ze nic dobrego z tego nie wyszlo.