W tamtym czasie zawód pielęgniarki był niszowy i praktycznie nieznany szerszym masom. Trudno mówić nawet o stricte zawodzie. Florence Nightingale założyła szkołę pielęgniarek dopiero w 1860 roku. Sporo czasu musiało upłynąć zanim pielęgniarki weszły do masowego obiegu.
A tu bohaterka przyjeżdża na prowincję i wszyscy traktują ją jak kogoś ważnego.
Jak co najmniej lekarza i naukowca w jednym. Zresztą tak się zachowuje, jakby miała jakieś
specjalne uprawnienia.