Ale to nie wina filmu. Dlaczego piszesz, że "jedna rzecz Z TEGO FIKLMU" Cię wkurza? Rozumiem, ze może Cię drażnić to o czym wspomniałeś, ale to w mojej opinii powód do narzekań na jakimś forum historycznym, a nie do dyskusji o filmie. To nie twórcy filmu dali im te "ciepłe posadki".
Tak poza tym to w mojej pamięci wryło się raczej to, że większość z nich skazano, część nawet na śmierć, a jedynie może 2 zostało potem wypuszczonych. Ale nie pamiętam już, czy na pewno tak było więc nie będę się spierać.

Właśnie chodzi mi o to jak amerykański wymiar sprawiedliwości ich potraktował. Posiedzieli sobie 5 lat w więzieniu a potem byli już normalnymi wolnymi obywatelami. Gdyby ich capnęli Rosjanie to by zapewne użyźniali rosyjską ziemię. Sporo zbrodniarzy hitlerowskich chciało dostać się w ręce Amerykan niż "Iwanów". Co niektórzy to się na tym przejechali jak np Józef Stroop którego Amerykanie przekazali później Polakom.

No ja rozumiem, że to Cię bulwersuje. Mnie znów chodziło o to, że to nie wina filmu. Jako fakt historyczny to faktycznie może człowieka rozdrażnić. Po prostu w zaczynając czytać pierwszy post, miałam wrażenie (być może nie do końca miałeś taki zamiar), że obwiniasz o to film. Nie zrozumieliśmy się. :(

Nie mi nie chodziło o film tylko o fakty jak potraktowano zbrodniarzy którzy zaplanowali z premedytacją i w spokoju jak na zebraniu w firmie śmierć milionów.

To spoko, chociaż początek jest mylący :)

Tak - zwaszcza "większe pół"

U nas tak się mówi "większe pól" taki regionalizm :)

Też w sumie to zauważyłam, ale to mimo wszystko to określenie często występuje w potocznym języku i mimo ze jest niepoprawne chociażby z logicznego punktu widzenia myślę że nie ma sensu się go czepiać na forum internetowym.

Ale ja się wcale nie czepiam :-) Podoba mi się to określenie i chciałem wywołać lekką dyskusję. Zresztą kto ustalał zasady językowe? Ja się z nimi nie do końca zgadzam, a większe pół jest za...biste :-)

Haha to spoko :)
No fakt co do większego pół ;) wg mnie bardzo obrazuje jednak co kto ma na myśli, mimo że połowy podobno zawsze równe. Jednak większość to już dużo a większe pół to tak trochę ponad połowa. I to jest w tym fajne :>

O tym samym pomyślałam na końcu tego filmu, że większość z nich po wojnie po prostu została zwolniona lub odsiedziała niewielkie kary, to straszni wkurzające. Są współwinni tak samo jak pomysłodawcy, bo nie zrobili nic by temu zapobiec, a dostali tylko ciepłe posadki. Strasznie irytujący fakt...
A sam film naprawdę świetnie zrobiony i przede wszystkim zagrany.

Po prostu to wymownie świadczy o roli USA w II wś "walczymy bo musimy, bo nas Stalin po wojnie zje jak zajmie zachodnią Europę"...

Po prostu po rozbiciu nazizmu pozostawało drugie, jeszcze większe (w końcu ta ideologia powstała by zwalczać inną) zło w postaci komunizmu. Atmosfera strachu podczas Zimnej Wojny przed powtórką z dwukrotnych (najpierw w 1919, a potem ledwo powstrzymane w 1941) marszów Rosjan na zachód była powszechna i z tego powodu w latach 40-tych i 50-tych amnestia dotykała masowo większość aparatu III Rzeszy - nieważne czy mówimy o frontowych żołnierzach czy największych szychach. Tak to już było.

Masz dosyć płytkie wyobrażenie o II wojnie. USA włączyło się do wojny w 1941 ponieważ to Niemcy wypowiedziały im wojnę. Ich miliony żołnierzy były niezbędne w Europie ponieważ albo Niemcy nie marnowały by masy ludzi i sprzętu na zachodzie w latach 42-44 i pokonały by Rosję by kiedyś dobić Anglików, albo Rosjanie pokonali by jednak Niemców i patrząc bo efektach ich wojen domowych z lat 1917 - 1921 dla ludności okupowanej los byłby porównywalny, jak nie gorszy od okupacji niemieckiej.

A jak byś się dowiedziadział ilu zbrodniarzy wyeksportował Watykan do ameryki południowej za tzw. złoto nazistów to byś się dopiero zdziwił. Jak by cie to interesowało to zacznij od nazwiska Alois Hudal. Sam film kiepawy, słuchanie niemców gadających po angielsku jest tak realistyczne jak obsadzenie jeszcze w ich roli murzynów i azjatów. Jezyk niemiecki czyli język drutu kolczastego jest kwintesencją nazizmu. Żeby nie było - od Hansa Klossa też mnie brzuch bolał.

Prawda jest po prostu okrutana-większość takich "typów" została wypuszczona przez aliantów wzamian za ich notatki i "badania"

Tak działa polityka. Nazistów podzielono na użytecznych (tym darowano wolność i zaproponowano współpracę, a oni się na to zgodzili) i bezużytecznych (kara śmierci albo długoletnie więzienie). Nie będę operował nazwiskami, bo mogę się pomylić, ale tak to z grubsza wyglądało. Zwłaszcza po stronie rosyjskiej, gdzie kara śmierci nie była niczym niezwykłym. Taki Stropp do niczego nie był Amerykanom do niczego potrzebny, więc skazano go na śmierć, a następnie przekazano go nam, żeby odpowiedział za zbrodnie popełnione na terenie Polski. Nie jest tajemnicą, że Amerykanie i Rosjanie byli pod wrażeniem bardzo zaawansowanej jak na tamte czasy niemieckiej technologii. Obie strony miały listę naukowców, których chcieli schwytać i obu stronom po części się to udało. Dlatego USA i ZSRR były sobie równe na początku wyścigu zbrojeń. Bazowali na niemieckich technologiach. Dopiero potem Amerykanie osiągnęli przewagę dzięki wydajniejszemu systemowi gospodarczemu.