orginalu z 1959 roku. To tak jakby z "Casablanki" zrobic serial. Kompletne dno.
...znam gorsze kalki... mi się spodobał.
Oczywiście znam wersję z 1959 roku, ma ona swój urok, ale ta niezła. Na pewno chciałbym ją mieć w swoich zbiorach.
ANTAL
asmi4115@wp.pl GG:1495001
Nie zgodzę się. Właśnie leciał na Hallmarku i przyznam, że wciągnał mnie - dobrze zrobiony, cośprzekazuje. Widziałem 'orginalną' wersję, ta nowa lepiej pasuje do dzisiejszego widza i rzeczywistości - jest równie dobra co pierwowzór. Nawet łezka pociekła, przy tej tematyce o to nie trudno. Polecam - ten film COŚ w sobie ma.
Ja tam wciąż uważam, że to słabiutki film w porównaniu z książką i filmem z 1959 roku.
Może i ta wersja "pasuje" lepiej do dzisiejszego widza, ale cóż, do dzisiejszego przeciętnego widza równie dobrze pasują filmy w stylu "American Pie." Do mnie jakoś oryginał trafił bez problemu, mimo iż na świecie mnie nie było, kiedy powstał.
A ja daję mu 9/10.Poruszył mnie i to bardzo,mimo że parę lat wcześniej już go widziałem.I należę do widza który wychował sie na Antonionim,Bergmanie,Fellinim,de Sice,Wellsie,Kieślowskim...Moim zdaniem nie chodzi o to że ktoś kopiuje,ale jak to robi.Film ma poruszyć - ten ,wg mnie to zrobił.