Zgadzam się.
Film był porażająco-powalająco-szokujący i mimo iż trochę przydługi obejrzałem za jednym zamachem bodaj 2 części emitowane jeden za drugim na Canal+.
Absolutny hit jak dla mnie.
Moja ocena 9/10.
PS: Zapomniałem dodać, że dopiero teraz dopiero się dowiedziałem iż ten film ma swój pierwowzór z 1959 roku. Żałuję, że nie widziałem też oryginału :(
racja, nie zapomina się. oglądałam kawałek jak miałam 10 lat, a potem przez 2 miesiące bałam się zasnąć. :p chciałabym go oglądnąć po raz 2, bo już niewiele z tego pamiętam. (;
Oglądałem ten film parę ładnych lat temu na TVP1 i muszę przyznać, że jest naprawdę porażający. Żaden obraz o tematyce zagłady ludzkości nie poruszył mnie tak bardzo, jak ten film (do dziś mam w pamięci sceny zrujnowanego San Francisco i mostu Golden Gate, a także sceny w których opada na ziemię transparent z napisem "Jeszcze jest nadzieja" oraz samobójstwo Osborne'a, który rozbija się samochodem na autostradzie) Atmosferą i wymową bije na głowę takie filmy jak "Jestem Legendą", "28 Dni Później" czy też stareńkiego "Ostatniego człowieka na Ziemi" z Vincentem Price'em w roli głównej. I choć nie jest horrorem, to potrafi przerazić widza. Polecam oglądać w samotności ze słuchawkami na uszach lub na porządnym zestawie kina domowego. Ten obraz wgniecie Was w fotel i zostanie w Waszej pamięci na zawsze...