PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36591}

Ostatni brzeg

On the Beach
2000
7,1 2,7 tys. ocen
7,1 10 1 2694
Ostatni brzeg
powrót do forum filmu Ostatni brzeg

Troszkę nonsens

użytkownik usunięty

Film do obejrzenia, ale...
1.Dlaczego nie załadowali się na okręt dając sobie jeszcze pół roku? ( przecież jest powiedziane, że
łódź może wytrzymac pół roku przy pełnym zanurzeniu)
2.Dlaczego wszystko jest tak przedstawione jakby tylko jedna łódź podwodna była wtedy na morzu,
gdzie inni ludzie?
3.Co z ulokowaniem się na jakiś czas w kosmosie? (dalej nie będę tego rozwijał bo to ni forum
kosmiczne :))
4.Co z chowaniem się głęboko pod Ziemią, budową bunkrów, jakichś wykopów, zapasami?

1. Po co gnieść się w klaustrofobicznym okręcie jeszcze pół roku skoro i tak by zginęli?
2. Skoro była to wojna totalna większość przepadła w walkach, może jakieś niedobitki gdzieś pływały, ale jakie ma to znaczenie dla fabuły? (poza tym na świecie nie ma jakiejś ogromnej liczby okrętów podwodnych- taka Australia ma ich obecnie raptem 6)
3. film nie dzieje się w przyszłości, niby czym i gdzie mieli wysłać sensowną liczbę ludzi?
4. W książce jest zawarta informacja, że Ziemia będzie zdatna do życia za 20 lat (rozpad pierwiastków promieniotwórczych). Kto by zgromadził jedzenie i wodę w ilościach wystarczających na 20 lat?

użytkownik usunięty
raptusV

2. Masz rację.
3. Stacje kosmiczne...
1. Po co się gnieść? Trochę bez sensu, gdybyś Ty miał wybór pół roku żyć lub nie żyć. Sam sobie odpowiedz.
3. Można zgromadzić zapasy na 20 lat czy nie można dzisiejsza nauka pozwala na hodowlę i uprawę pod ziemią więc jest to możliwe.
Tak więc taka katastrofa jest mało możliwa.

1. nie wiem jak ty, ale gdybym miał do wyboru jak miałbym zginąć to bardziej wolałbym oberwać bombą atomową i wyparować niż pływać pół roku okrętem podwodnym bez żadnej nadziei żeby w końcu paść... wydaje mi się, że w tej gestii każdy ma swój punkt widzenia i wszystkie są równie dobre.
4. Prawdopodobnie pewna grupa ludzi na każdym kontynencie przetrwa, ponieważ nie od dziś wiadomo, że mocarstwa atomowe nawet w najspokojniejszym okresie pielęgnują bunkry atomowe (ba! nasze metro to jeden wielki bunkier). Dodam jeszcze, że wizja szalejącego promieniowania jest trochę przerysowana, ponieważ np w czasie katastrofy Kysztymskiej (skład odpadów po budowie głowic jądrowych wyleciał w powietrze) obszar został nakryty promieniowaniem w ciągu 5 godzin i już dalej się nie rozprzestrzeniało skażenie. No i polecam poczytać o Moskiewskim Metrze-2 łączącym Kreml z Naczelnym Dowództwem i np byłą rezydencją Gorbaczowa.

3. Co do stacji kosmicznych to mamy ich aż... jedną na 15 osób max i jest ona całkowicie zależna od dostaw z Ziemi.

ocenił(a) film na 9

Shull777

"3. Można zgromadzić zapasy na 20 lat czy nie można dzisiejsza nauka pozwala na hodowlę i uprawę pod ziemią więc jest to możliwe.
Tak więc taka katastrofa jest mało możliwa."

Oglądałeś uważnie film? polecam przeczytać książkę. Konflikt wybuchł dość nagle i niespodziewanie. Widać to nawet po nagraniu, które znaleźli na Alasce. Gdyby wiedzieć o takiej katastrofie 20 lat wcześnie to ok, można zbudować bunkry, wyposażyć je odpowiednio i schować całą masę ludzi, ale nie po takim konflikcie. Przetrwała tylko Australia i miała jakieś pół roku do czasu aż cała zostanie skażona. Nie było dość czasu na wybudowanie odpowiednich schronów, już o tym że nie można by sprowadzić odpowiednich surowców czy urządzeń.

użytkownik usunięty
Elninioo

1.Takie bunkry są gotowe w tym momencie.
2.Są odpowiednio wyposażone w sprzęt i surowce.

To tak wygląda jak wygląda na potrzeby książki i filmu, lecz prawda jest inna. To jest możliwe i światowe mocarstwa dziś są gotowe na taką katastrofę.
Oglądałeś(aś) na pewno taki głupkowaty film jak Atomowy Amant z Walkenem i Fraserem. Film jest głupi i nie rozpisujmy się na jego temat, ale tak to właśnie wygląda jak w tym filmie i dotyczy większej liczby ludzi.
Sytuacja podobna jest jeśli chodzi o stacje kosmiczne choć z pewnością ludzie nie wybraliby takiego wariantu gdyż jest on bardzo ryzykowny.

p.s Film oglądałem już trzy razy i naprawdę naciągana to historia na potrzeby innych wątków. Wiadomo, nie jest to film dokumentalny czy naukowy lub coś w ten deseń, a dramat więc nie mogę mieć specjalnych zastrzeżeń. Książki nie czytałem.

ocenił(a) film na 9

Tak? gdzie są takie bunkry z zapasami na 20 lat?

użytkownik usunięty
Elninioo

Niestety nie posiadam takich informacji gdyż jak się pewnie domyślasz nie jestem tajnym agentem rządowym USA czy Federacji Rosyjskiej. Dość duży schron istnieje nawet w Warszawie jednak wątpię, że nadawał by się do 20 letniej egzystencji , Jednak przy dzisiejszych technologiach i możliwościach pozyskiwania energii możesz zadać sobie pytania. Czy można w jakimś olbrzymim bunkrze hodować krowy, świnie czy kurczaki, czy można uprawiać wszelkie warzywa i owoce, zajmować się medycyną.

Oczywiście, że można i niczym nie nie przekonasz, że nie, Światem rządzi pieniądz i kto je ma dostosuje otoczenie podziemia czy kosmosu.
Nie obraź się ale twoje pytanie czy ja wiem gdzie są takie bunkry jest po prostu na poziomie 5-latka, żeby nie powiedzieć głupie i idiotyczne.

ocenił(a) film na 9

Oczywiście że można, ale nie ma takich bunkrów. Są olbrzymie podziemne bazy wojskowe jak np. Norad, ale są one całkowicie zależne od świata zewnętrznego. W zamknięciu mogą funkcjonować góra rok. O stacjach kosmicznych to już nic nie mówię, sugerując takie rozwiązanie wskazujesz, że po prostu gdybasz sobie na temat o którym nie masz zielonego pojęcia.

użytkownik usunięty
Elninioo

To, że nie mam na to dowodów na 'papierze' nie znaczy, że tak nie jest. Wytłumacz mi w jaki sposób mają być one zależne całkowicie od świata zewnętrznego.

To prawda co piszesz choćby kompleks wojskowy NORAD to rzeczywistość jeden wielki bunkier przeciw atomowy umiejscowiony w górze Cheyenne.
Koledze wyżej radził bym poczytać ile jest w stanie wytrzymać.

użytkownik usunięty
kadim_filmweb

Nie rozumiecie, że to jest propaganda. Od dawna wiadomo, że takie miejsca są ukryte, utajnione dla prezydentów, ważnych ludzi itp..
Wiem jak to brzmi, ale właśnie o tym czytałem. Dziś jest już późno, ale znajdę choćby jeden artykuł o tym to może uwierzycie zamiast słuchać się jak pokorne owce światowego rządu, mediów i USA.
Tak samo możemy porozmawiać sobie kto rządzi światem, otóż nie USA UE Chiny czy Rosja tylko komisja jak w mafii czy u Macierewicza i innych. Na górze stoi jeden Żyd(nie jestem antysemitą) i kręci tym wszystkim. Leki , alkohol, narkotyki, broń, korupcja, wojny !Powiedzcie mi kto sponsorował największe wojny światowe i nie tylko I i II w.ś ,a również poprzedniejsze, od dawien dawna. Taka natura ludzi, że kosztem większości zapewniają "dobrobyt" mniejszości i "DOBROBYT" TEJ DRUGIEJ MNIEJSZOŚCI - KLICE. Pozdrawiam i proszę o odesłanie mnie do właściwego działu o ile taki istnieje bo to chyba nie je miejsce na takie rzeczy.
Jeśli ktoś się ze mną zgadza to miło.
p.s
Dodam, że nie przeczytałem tego na jakiejś wikiedi,wp czy onecie itp..

3 promieniowanie kosmiczne przed którym nawet obecnie ciężko się uchronić i po długotrwałym przebywaniu tam jest bardzo szkodliwe - m.in. dlatego na razie loty na marsa to samobójstwo

użytkownik usunięty
pa6l1

No dobrze więc tak czy siak zostaję pkt 4 i tyle w temacie. Taka wizja końca świata nie jest możliwa.

Trzeba by pod ziemią skołować nienapromieniowane powietrze, trzeba by wykopać pod ziemią bardzo dużo terenu pod uprawy roślin i zwierząt pod lampami. skołować pod te rośliny nienapromieniowanej ziemi w której mogły by rosnąć. co wystarczało by dla garstki ludzi zaledwie... trzeba by pod tą ziemią zbudować jakieś źródło energii - masa roboty dla garstki ludzi... już pomijam podstawowe samo kopanie w ziemi bo akurat do tego mogli by wykorzystać jakąś kopalnie, ale cała reszta to masa roboty... a jak uprawy szlag trafi bo jakaś choroba plony zeżre to szanse na przeżycie coraz mniejsze...

w razie wypadku trzeba by szukać informacji w książkach, badaniach naukowych - które są na napromieniowanej powierzchni. czyli" "nie wiem co zrobić żeby lodówka zaczęła działać, czy jaki środek na chwasty jest dobry, idź się przejdź do biblioteki w samobójczą podróż, przy okazji wyrzuć śmieci".

użytkownik usunięty
pa6l1

"Trzeba by..."
Masz rację, że dla garstki ludzi, ale przecież nie napisałem, że dla całej populacji lub coś w ten deseń.
Czy wybiła by ich później jakaś choroba czy nie nie powiesz mi, że nie doszło by do tego.

ocenił(a) film na 4

Odpowiem ci w oparciu o książkę, która była pierwowzorem filmu.
1. Pomysł ten był realnie rozważany. Może nie jako snucie się pół roku pod wodą, ale jako ucieczkę na Tasmanię. Pozwoliłoby to im pożyć 3-4 tygodnie dłużej. Później zostałaby już tylko Antarktyda, której nikt nie brał poważnie. Konkluzja była taka, że takie uciekanie jest bez sensu. Być może po tylu miesiącach napięcia oni chcieli mieć to za sobą. Jednym z pomysłów był też rejs do USA, do rodzinnych stron, by umrzeć wśród bliskich. Ostatecznie skończyło się samozatopieniem okrętu (nie przedstawionym w książce).
2. Rzecz dzieje się prawdopodobnie w latach 50. lub 60. XX wieku. Większość łodzi podwodnych i okrętów była napędzana w sposób konwencjonalny tj. na paliwo stałe, które szybko zaczęło się kończyć. Wojnę nuklearną przetrwały dwa atomowe okręty podwodne - Scorpion (który jest jednym z miejsc akcji w książce) oraz Swordfish (o którym tylko wspominało się że stacjonuje w Ameryce Płd. i tam spotkał go taki sam los jak Scorpiona).
3. W latach 50. lub 60. XX wieku to było science fiction. Nawet dziś umieszczenie choćby kilkunastu osób na orbicie byłoby przedsięwzięciem ponad siły.
4. Wedle tego co napisano w książce czas niezbędny do ponownego zamieszkania na Ziemi to 20 lat. Nie ma takich bunkrów które zapewniłyby przeżycie przez taki okres czasu. Nawet dziś, a co dopiero w latach 50. czy 60. XX wieku.

ocenił(a) film na 8

Witam!

Lolega widzę wpadł w tą samą pułapkę myślowa co ja, mianowicie tez sie zastanawiałem dlaczego on sie w bunkrach nie pochowają......Odpowiedź jest prosta, film jest oparty na książce z 1957, czyli czasów zimnej wojny i bardzo ścisłej tajemnic. Przypuszczam ze autor po pierwsze o wielu rzeczach nie wiedział(samo wystarczalne i izolowane bunkry) albo ich wtedy nie było (nowoczesne okręty atomowe) reżyser jednak trochę nagmatwał, bo wprowadził do film nowoczesna technikę której w książce nie ma i wyszły rożne nielogiczne rzecz.

ocenił(a) film na 10

Pytanie zasadnicze: jak przeżyć 20 lat pod ziemią? Bo to byłaby jedyna możliwość przetrwania takiej katastrofy w dzisiejszych czasach. Pozostałe punkty nie wchodzą w ogóle w grę. Nawet jeżeli są bunkry, które umożliwiają przetrwanie 20 lat czy więcej, to niestety, ale trzeba tutaj wziąć pod uwagę również aspekt psychologiczny. Zamknięcie pod ziemią na tak długi okres czasu, bez możliwości jakiegokolwiek wyjścia na zewnątrz, choćby na chwilę, cały czas pod sztucznym światłem, nie widząc ani razu lasów, jezior, mórz, oceanów, gór, nie czując ani razu promieni słonecznych, wiatru na twarzy, ani razu nie móc spojrzeć nocą w niebo, byłoby katastrofalne dla psychiki ludzkiej, byłoby katastrofalne dla psychiki zwierzęcej. Hodowanie zwierząt pod ziemią, kiedy ani razu nie widzą one słońca czy nie paszą się na świeżej łące podczas wiosny lub lata, jest na dłuższą metę niemożliwe, a już na pewno nie na 20 lat. To samo jest z roślinami. Poza tym trzeba jeszcze wspomnieć o tym, że po wojnie nuklearnej, jeżeli ludzkość rzeczywiście zeszłaby do schronów, nie skończyłyby się wojny. A wojna w takim schronie oznaczałaby koniec dla wszystkich ludzi, którzy tam by się znajdowali. Jeżeli teraz mając możliwość korzystania z najnowszych technologii, ludzkość nadal chce się wybijać, nie inaczej byłoby w takim bunkrze. A nawet byłoby to bardziej prawdopodobne biorąc pod uwagę zamknięcie na małej przestrzeni dużej ilości osób, które zdawałyby sobie sprawę z tego, że są zamknięte na co najmniej 20 lat. I jeszcze jedna kwestia. W bunkrze musiałyby się znaleźć osoby, posiadające umiejętności do przetrwania, czyli taki przekrój społeczeństwa z różnymi zawodowymi umiejętnościami: lekarze, nauczyciele, rolnicy, budowlańcy itd. A jeżeli o lekarzach mowa to w jaki sposób zapewnić na 20 lat zasób wszystkich możliwych leków? Przecież nie byłoby możliwości wytwarzania ich pod ziemią. A żadnego leku nie da rady przechować 20 lat nawet w lodówce. Zresztą nie tylko leków, ale wszystkich rzeczy, które umożliwiłyby przetrwanie, a które bez odpowiedniej konserwacji i dbania o nie nie przetrwałyby 20 lat, niektóre rozsypałyby się znacznie wcześniej nawet będąc ciągle konserwowane. No i oczywiście nawet jeśli udałoby się jakoś hodować rośliny i zwierzęta pod ziemią, to byłyby one na zamkniętym obszarze, wystarczyłaby jakakolwiek śmiertelna choroba, epidemia, która załatwiłaby całe pogłowie maksymalnie szybko, nie byłoby możliwości odseparowywania chorych sztuk od zdrowych. Reasumując jeżeli dzisiaj wydarzy się taka katastrofa jak w filmie, a Chiny ciągle grożą całemu światu armagedonem za Tajwan, to będzie ona oznaczać koniec ludzkości...