Beznadziejny horror, zero napięcia. Ale sprawdza się jako komedia. Kilka naprawdę śmiesznych scen. Głównie ściemy pastora, jego miny i głupiutka dziewczyna opętana przez demona :) Scena kiedy dostała buty.. myślałem, że nie wyrobię ze śmiechu :)
Zgadzam się, w moim przypadku najbardziej przerażający były reakcje dziewczyny siedzącej obok, która zaczęła krzyczeć bo coś nagle mignęło na ekranie. Swoją drogą... żal mi było kota.