na 10 napewno nie zasługuje ale na 2-3 tez nie. ja bym mogl dać 7. podobalo mi sie, dlatego ze to bylo takie troche inne podejscie do tematu. finał mocno odkręcony. ale moze mowie tak dlatego ze zaczynajac ogladac spodziewalem sie totalnego gówna i zaskoczylem sie dosc pozytywnie. jak na rok 2010 i to, ze w filmie naprawde duzo juz bylo, to powiedzialbym ze widzialem juz duzo filmów w podobnym gatunku które są znacznie gorszym odgrzewanym sznyclem. juz chocby te "egzorcyzmy dorothy mills" które były wręcz komiczne. the last exorcism to napewno nie film epokowy, ale jak ktos lubi gatunek i konwencje documental-fiction to nie powinien czuc sie zawiedziony.