Jak mogłeś/aś nie zrozumieć końcówki?

SPOILER

Jasno i wyraźnie jest pokazane, że w mieścinie była sekta satanistów i to pastor i jego pomocnica byli tego prowodyrami (swoja drogą ciekawe, kto by się spodziewał takiego obrotu sprawy. W połowie filmu można całkowicie znielubić ojca Nell i pod koniec mieć prawie pewność, że to on zgwałcił córke i teraz chce ją zabić i zatrzeć ślady. I nagle się okazuje, ze był niewinny i wplątany w spisek mieszkańców wioski. W ogóle caly film opiera się na zwodzeniu widza za nos, każda scena sugeruje nam coś innego - córka jest ciężarną psychopatką, którą ojciec trzyma w zamknieciu i jest aż nazbyt religijny ALBO rzeczywiscie jest opętana przez demona i w sumie nie dziwnym jest, że wielebny pod koniec prosi pastora o pomoc.)
Jak dla mnie końcówka miażdży i jest najlepszą częścią filmu. Całe szczęście, że nie zepsuli jej odpowiadając jednoznacznie na pytanie czy to demon, czy choroba psychiczna; zostawili otwartą furtkę na własną interpretacje i to mi się w tym filmie podoba.

co do końcówki, i zresztą całej fabuły, to jest w całości zrozumiała. dobrze jest wszystko opisane przez przedmówcę/przedmówczynię @Sweet Emmeline poza jednym faktem (i tu będzie spoiler):

SPOILER SPOILER SPOILER
patrząc na to wszystko z mojej strony, to ojciec jest nazbyt religijny, co widać w jego postępowaniu, jest przerażony ty, co sie dzieje z córką. w ostatnich scenach jest przywiązany do drzewa przez tą sektę. jeśli zaś chodzi o Nell, to nie jest opętana (moim zdaniem), ponieważ demon Abalamah (czy jak mu tam było) powiedział do Cottona: "zrobię ci lodzika" (czy jakoś tak). po tych słowach pastor uznał, że demon nie mógłby tego powiedzieć, gdyż sam by się tym znieważył. więc jego zdaniem powiedziała to Nell, która pewnie usłyszała to gdzieś, lecz nie wie do końca co to znaczy, zaś demon by wiedział. tak to widzę. według mnie nie była opętana, tylko zniszczona psychicznie przez sektę i sytuację, w której się znalazła
KONIEC SPOILERA

zawiodłem się na filmie, bo myślałem, że nieźle mnie wystraszy (poza końcówką ala Blair witch), ale straszniejsze było już tło muzyczne na napisach końcowych (chyba drugi kawałek jak się nie mylę). oczywiście nie mogę powiedzieć, że film nie trzyma w napięciu. polecam to filmidło