Byłby wart polecenia gdyby nie dwie BARDZO drastyczne sceny, także film nie dla wszystkich. Poza tym same pozytywy. Rewelacyjna postać Idi Amina. Forest Whitaker był chyba stworzony do tej roli ;) Bardzo ciekawie zagrał również McAvoy. Na uwagę zasługuje także fakt, że w filmie praktycznie brak postaci pozytywnych. To dosyć niespotykane. Chyba żaden z bohaterów nie zdobył mojej pełnej sympatii. Najpoważniejszy zarzut to wcześniej wspominane dwie drastyczne sceny. Moim zdaniem albo nie powinno ich być w ogóle, albo wręcz przeciwnie, powinno ich być więcej! W obecnej postaci nie wiem za bardzo, czemu mają one służyć, bo na ukazanie pełni okrucieństwa Idi Amina to jednak troszkę za mało. A może wystarczająco dużo, żeby przyciągnąć dodatkową widownię? 7/10